Rybkarz pisze:Scorpio a jak ze składaniem i rozkładaniem? Ile zajmuje Ci to czasu? Rozkładasz go na każdej wyprawie czy wozisz już rozłożony? Czy pływałeś nim np. na Wiśle? Czy masz problemy z wodowaniem jak jesteś sam?
Wiesz, szczerze mówiąc tym wszystkim zajmują się teraz moi wolontariusze ;) Ponton wozimy na przyczepie prawie gotowy do użytku, to znaczy z rozłożoną podłogą, ale ze spuszczonym powietrzem. Wyciągamy z przyczepy, pompujemy, zakładamy ławki, silnik, akumulator i do wody. We dwie/trzy osoby zajmuje to maksymalnie 5 minut. Wypracowaliśmy sobie taką "łatwiznę" bo czasem odwiedzamy cztery lub pięć zbiorników dziennie. A przyczepę i tak musimy za sobą targać. Wcześniej, gdy wszystko było składane/rozkładane od podstaw, najwięcej zabawy było z podłogą. Zwłaszcza kilka pierwszych razy wymaga skupienia i czasu. Potem wyrabia się sprzęt i umiejętności, i w efekcie robota idzie gładko. Nie ma tragedii, ale rozkładanie podłogi w pojedynkę (na początku) zmusi Cię do przypomnienia sobie wszelkich poznanych w życiu przekleństw ;)
Po Wiśle jeszcze nie pływałem. Po Wieprzu i Sanie tak. Pompowany kil bardzo pomaga - fajna rzecz. Tylko silnik musi być w miarę mocny na szybszych rzekach, ale to rzecz oczywista. Inna sprawa, że subiektywnie boję się pływać po rzekach pontonem. Obawiam się kamieni, gałęzi etc. Może bezpodstawnie, ale lęk jakiś mam. Trochę tym pontonem "poryliśmy po słodkowodnych rafach" - kamieniach, korzeniach, Wytycznie. O dziwo nie ma po tym śladu, co dobrze świadczy o tworzywie z jakiego wykonano dno.
Nigdy nie wodowałem go samemu, więc nie chcę opowiadać bajek. Zawsze miałem przynajmniej jedną osobę do pomocy. Jak już pisałem wcześniej my zawsze najpierw "uzbrajamy" ponton a potem targamy do wody. Myślę, że jeśli silnik, akumulator i inne cięższe rzeczy będziesz montował na zwodowanym dmuchańcu, to nie powinno być problemu. On sam też trochę waży, ale nie jest tak źle.
Jeśli chcesz odezwij się na priv to umówimy się na jakieś wodowanie na ZZ, Piasecznie, Zagłęboczu itp., i sam popróbujesz jak to jest. Przynajmniej nie kupisz kota w worku ;)