Re: Klub Spinningowo-Muchowy FENIX Lublin
: 04 lip 2015, 21:52
Jak co roku krótka relacja z mojego rozpoczęcia sezonu brzanowego:
A więc:
Kilka ostanich dni spędziłem na Podkarpaciu łowiąc na rzece San i Wisłoka.
Jeśli chodzi o rybki to szału nie było ale wrażenia z łowienia w rzekach otoczonych górami bezcenne.
Zarówno łowienie na spining jak i na muchę ciężko porównać do naszego łowienia i dlatego już nie mogę doczekać się następnego razu.
A więc:
Kilka ostanich dni spędziłem na Podkarpaciu łowiąc na rzece San i Wisłoka.
Jeśli chodzi o rybki to szału nie było ale wrażenia z łowienia w rzekach otoczonych górami bezcenne.
Zarówno łowienie na spining jak i na muchę ciężko porównać do naszego łowienia i dlatego już nie mogę doczekać się następnego razu.