Jako, że Tomek rozpoczął od podsumowania naszego spotkania ja dla porządku zacznę od samego początku
Nasze spotkanie zapewne nie doszłoby do skutku, gdyby nie to że, pogoda zostawiła nas na lodzie, a właściwie na kruchym lodzie przez co jedyną alternatywą na wspólny wyjazd okazały się wody górskie. Spotkaliśmy się przed godz 8.00 w Prawiednikach i od razu wzięliśmy się do prezentacji sprzętu
Uploaded with
ImageShack.us
Na jednoczęściową "zapałkę" Waldka, niektórzy wędkarze patrzą z przymrużeniem oka, ale z kijami czasami jest jak z czymś nowym, nieznanym i do tego czymś do czego nie jesteśmy przyzwyczajeni. Dopóki się tego nie dotknie to jest to tak jak dla jednego znajomego anglika nasze potrawy , Oh, no - Bloody "beegosh" , ale po spróbowaniu okazuje się że - It's fuckin' good!! (tak w ogóle to wymowa jest dla nich trudniejsza do przełknięcia niż sama potrawa

)
Na łowy wyruszamy około 9.00, każdy w upatrzony przez siebie odcinek. Tak jak nas zapewniali znajomi Bystrzyca była dosyć wysoka i zabrudzona, ale może i dzięki tym nielicznym "promykom szczęścia" można było na niej coś jednak złapać.
Uploaded with
ImageShack.us
Na zbiórce o 13 w Rechcie okazało się, że w tych niezbyt sprzyjających warunkach udało się nam złapać kilka "czterdziestaków". Tomek powyżej pochwalił się jednym z nich chociaż sam złapał jeszcze jednego, a mam nadzieję, że i Waldek pokaże co tam mu się uwiesiło
Uploaded with
ImageShack.us
Przy okazji chciałbym pozdrowić kolegów z Koła TeleKom, których, w niektórych przypadkach, już troszkę rozluźnionych spotkaliśmy w Rechcie. Mam nadzieję, że Jacek po spotkaniu swojego koła będzie pamiętał, że w klubie zajmuje się sekcją muchową
Nie byłbym sobą, gdyby po naszym spotkaniu nie próbował jeszcze zrobić dogrywki. Po rozstaniu się z resztą klubowiczów z Waldkiem jeszcze z godzinkę powłóczyliśmy się nad Bystrzycą co zaowocowało pierwszą tegoroczną czterdziestka w moim wykonaniu- i to już na rozpoczęcie sezonu
Pozdrawiam i dziękuję za dzisiejsze spotkanie, które na pewno zmotywowało mnie do ruszenia się sprzed komputera nad wodę
PS. Piotrku dołączam się do prośby Waldka - pokarz nam swoją tegoroczna zdobycz !!!