Klub "Expert" Lublin
Moderator: Malak
Możecie mi wieżyc lub nie, ale miejscówki zakapiora były mi znane od bardzo dawna (od około 8 lat raz w tygodniu tamtędy przejeżdżam, czasami zagłębiając się dalsze odcinki - znając do nich dojazdy), ale nigdy się Tu i nigdzie z tym nie obnosiłem. Oczywiście moje wyniki są gorsze od kolegi, ale mnie to akurat nie Boli.
Nie popieram takiego ataku na Kogokolwiek.
Nie popieram takiego ataku na Kogokolwiek.
-
- kadet
- Posty: 233
- Rejestracja: 24 lis 2010, 17:55
- Lokalizacja: Lublin
Witam Kolegów Klubowiczów.
Dziękuje wszystkim obecnym na spotkaniu i tobie Łukasz za twoje spostrzeżenia i relację.
Omawiany sposób zatapiania przynęty na sucho w naszych dyskusjach i przełożeniu go w niniejszym treningu przyniosło pozytywny skutek. Sam korzystając z wskazówek Waldka doświadczyłem pełnego zrozumienia " dlaczego ".
W dniu 07.02.2012r spotkanie Klubowe w stałym miejscu o 20.00 na którym będą do przymiarki nakrycia głowy, które występują w czterech rozmiarach (konieczność doboru danego rozmiaru).
Pozdrawiam.
Dziękuje wszystkim obecnym na spotkaniu i tobie Łukasz za twoje spostrzeżenia i relację.
Omawiany sposób zatapiania przynęty na sucho w naszych dyskusjach i przełożeniu go w niniejszym treningu przyniosło pozytywny skutek. Sam korzystając z wskazówek Waldka doświadczyłem pełnego zrozumienia " dlaczego ".
W dniu 07.02.2012r spotkanie Klubowe w stałym miejscu o 20.00 na którym będą do przymiarki nakrycia głowy, które występują w czterech rozmiarach (konieczność doboru danego rozmiaru).
Pozdrawiam.
Paweł Kwieciński,Klub Expert,Koło Firlej.SSR 422
Sam nie wiem co napisać. Wycofałem się ze sportu z życia internetowego w dużej części też jak coś piszę to napewno nie z zazdrości o wyniki . Nie będę sądził bo niechce być sądzony. Ale kto sieje wiatr ten zbiera burzę. Po tyłku i tak dostanął ryby. Pozdrawiam jak coś to na priv proszę.
PS Rozczajałem miejscówki po samych fotkach nie raz
PS Rozczajałem miejscówki po samych fotkach nie raz
Piotr Skałecki Lublin Expert
Jakby to powiedzieć, od pierwszego posta napisanego przez Piotra w 2009r, jasno próbujemy określić główne założenia Klubu. Wielokrotnie również próbowaliśmy zapewnić, że nie jesteśmy kompletnie zainteresowani dyskusjami opartymi na czepianiu się kogokolwiek, prowokowaniu itp. itd. Nie sposób także przeoczyć faktu, że jesteśmy zawodnikami co znacznie zmienia nasze priorytety, nawet w trakcie rekreacyjnego wędkowania (przyjemność a zarazem trening). Ponieważ Piotrkowi przy jego zdrowym, pedagogicznym podejściu zabrakło chyba już sił na kolejne wyjaśnienia, spróbuje jeszcze raz na jednym z prostych przykładów wytłumaczyć przyczynę tak dużej różnicy w ocenie.
Uploaded with ImageShack.us
MIEJSCÓWKA- podobnie jak to zapisałem tak i znaczenie tego słowa w sposób szczególny traktuje co najmniej 80% naszej braci wędkarskiej. Co natomiast słyszą ode mnie moi klubowi koledzy? Jeśli zamierzacie osiągać wysokie wyniki indywidualne jak i drużynowy, pojawiając się w określonym przez organizatora sektorze musicie, sprostać jego wymogom a zarazem wymogom ryb w nim żyjących. Nie liczcie na miejscówkę która za was złowi ryby. Tak więc z myślą o łowieniu ryb z zrozumieniem, na zawodach i w składzie drużyny- musimy pozbyć się preferencji. Prawdopodobieństwo, że to tylko ja znajdę się na miejscówce jest takie jak 1do ilości startujących. Dlatego też oczekiwanie na przysłowiowy „dzień dziecka”, pozostawiam innym.
Uploaded with ImageShack.us
Tak na marginesie uważam, że nie istnieje monopol na zwycięstwa w zawodach tak jak i na prywatne miejscówki czy łowiska na wodach ogólnodostępnych dzierżawionych przez PZW.
Pozdrawiam Waldek
Uploaded with ImageShack.us
MIEJSCÓWKA- podobnie jak to zapisałem tak i znaczenie tego słowa w sposób szczególny traktuje co najmniej 80% naszej braci wędkarskiej. Co natomiast słyszą ode mnie moi klubowi koledzy? Jeśli zamierzacie osiągać wysokie wyniki indywidualne jak i drużynowy, pojawiając się w określonym przez organizatora sektorze musicie, sprostać jego wymogom a zarazem wymogom ryb w nim żyjących. Nie liczcie na miejscówkę która za was złowi ryby. Tak więc z myślą o łowieniu ryb z zrozumieniem, na zawodach i w składzie drużyny- musimy pozbyć się preferencji. Prawdopodobieństwo, że to tylko ja znajdę się na miejscówce jest takie jak 1do ilości startujących. Dlatego też oczekiwanie na przysłowiowy „dzień dziecka”, pozostawiam innym.
Uploaded with ImageShack.us
Tak na marginesie uważam, że nie istnieje monopol na zwycięstwa w zawodach tak jak i na prywatne miejscówki czy łowiska na wodach ogólnodostępnych dzierżawionych przez PZW.
Pozdrawiam Waldek
Ostatnio zmieniony 31 sty 2012, 08:38 przez waldek, łącznie zmieniany 1 raz.
Podkreśliłem założenia Klubu jak i zapewniłem o chęci realizowania ich przez klubowych kolegów. Zauważyliście również gatunki ryb które chętniej w ostatnim okresie poławiamy. Jednak jeszcze kilka sezonów wcześniej o wiele częściej można było mnie znaleźć wędkującego z małej łodzi nad Zalewem Zemborzyckim, polującego oczywiście na okazałe sandacze. ZZ to zaporówka o powierzchni 278ha. Posiada płaskie dno i niewielką głębokość od 1m do 3m. Jego różnorodność to zaledwie kilka zaczepów- korzenie drzew, resztka po starym młynie czy odrobina gruzu a wszystko to hucznie nazywamy MIEJSCÓWKAMI i wszyscy wiemy gdzie się znajdują. Ponieważ nie mogłem tam złowić zacnej ryby doszedłem do wniosku, że prawdopodobnie mają dość; notorycznego przepływania dużych kryp, nokautowania nieostrożnie stawianą kotwicą czy walenia po głowie szczytówką wędki w czasie próby odhaczenia przynęty.
Uploaded with ImageShack.us
Tak więc postanowiłem poszukać sandaczy w rejonach uznawanych przez nas za nijakie. Skupiłem się głównie na poznaniu ich przyzwyczajeń w odniesieniu do pory roku i warunków jakie zastałem nad wodą. W moim przypadku ta taktyka, nawet na tak często odwiedzanym przez wędkarzy zbiorniku, zaowocowała wynikami na poziomie do 20 sztuk rekordowych ryb w sezonie. Tak więc tylko dlatego że „zdradziłem” zalewowe miejscówki miałem okazję ….............
Uploaded with ImageShack.us
Pozdrawiam Waldek. (niedziela i lód ?)
Uploaded with ImageShack.us
Tak więc postanowiłem poszukać sandaczy w rejonach uznawanych przez nas za nijakie. Skupiłem się głównie na poznaniu ich przyzwyczajeń w odniesieniu do pory roku i warunków jakie zastałem nad wodą. W moim przypadku ta taktyka, nawet na tak często odwiedzanym przez wędkarzy zbiorniku, zaowocowała wynikami na poziomie do 20 sztuk rekordowych ryb w sezonie. Tak więc tylko dlatego że „zdradziłem” zalewowe miejscówki miałem okazję ….............
Uploaded with ImageShack.us
Pozdrawiam Waldek. (niedziela i lód ?)
Wody górskie naszego okręgu to rzeki o małych rozmiarach jak i z niewielką głębokością. Znajdując się już nad samą wodą odnosimy wrażenie że skoro widzimy dno to jest niemożliwe by nie zauważyć przebywających tam ryb (niestety to tylko wrażenie). Każde natomiast miejsce (mówiąc bardzo ogólnie) które posiada odrobinę większą głębokość i jeszcze niewidoczne dno nawet na małej powierzchni, traktowane jest jako MJESCÓWKA. Ponieważ tych rzek jest niewiele i oczywiście są bardzo dobrze znane, do zidentyfikowania miejsc w których ktoś wędkował nie potrzebuję zdjęcia ryby z tłem, często wystarczy zaledwie informacja o tym gdzie został zaparkowany samochód.
Uploaded with ImageShack.us
Szczególny charakter łowiska, ogromna presja, pomimo to od czasu do czasu potrafimy pokazać fajną rybkę w czerwone kropi.
Uploaded with ImageShack.us
Rodzi się pytanie gdzie znajdują się nasze miejscówki?
Nasze najlepsze miejscówki to takie:
-jadąc wzdłuż rzeki szukam miejsca gdzie jeszcze dzisiaj nie zaparkował żaden z wędkarskich samochodów
-znajdując się nad samą wodą staram się od pierwszych kroków sprawdzić czy ktoś na danym odcinku jeszcze dzisiaj nie wędkował
-trafiać nad wodę na tygodniu (mniejsza presja)
-zarzucając przynętą w wydeptanym miejscu, skierowując ją w odwrotną stronę niż mógł to zrobić ktokolwiek przede mną lub tam gdzie jest to utrudnione (przeszkadzające gałęzie, zaczepy, czy mała głębokość
-jak najczęściej zatrzymywać się w miejscach które inni omijają
-itp. ….......
Uploaded with ImageShack.us
Pozdrawiam Waldek.
Uploaded with ImageShack.us
Szczególny charakter łowiska, ogromna presja, pomimo to od czasu do czasu potrafimy pokazać fajną rybkę w czerwone kropi.
Uploaded with ImageShack.us
Rodzi się pytanie gdzie znajdują się nasze miejscówki?
Nasze najlepsze miejscówki to takie:
-jadąc wzdłuż rzeki szukam miejsca gdzie jeszcze dzisiaj nie zaparkował żaden z wędkarskich samochodów
-znajdując się nad samą wodą staram się od pierwszych kroków sprawdzić czy ktoś na danym odcinku jeszcze dzisiaj nie wędkował
-trafiać nad wodę na tygodniu (mniejsza presja)
-zarzucając przynętą w wydeptanym miejscu, skierowując ją w odwrotną stronę niż mógł to zrobić ktokolwiek przede mną lub tam gdzie jest to utrudnione (przeszkadzające gałęzie, zaczepy, czy mała głębokość
-jak najczęściej zatrzymywać się w miejscach które inni omijają
-itp. ….......
Uploaded with ImageShack.us
Pozdrawiam Waldek.
Wędkując na zawodach w wskazanym przez organizatora sektorze licząc na to, że miejscówka zrobi za nas wynik- to zguba dla nas jak i drużyny.
Uploaded with ImageShack.us
Pojawiając się nad ZZ i uzyskując informację (od wędkarzy znających miejscówki bardzo dobrze a zarazem wędkujących tu prawie codziennie) nic dzisiaj nie bierze podobnie jak przez ostatnie 36 dni- wiem dobrze co mam robić.
Uploaded with ImageShack.us
Jeszcze cztery lata temu składkę na wody górskie opłacało około 600 osób. W tej chwili ta ilość zwiększyła się dwukrotnie. Ten ogromny wzrost spowodował, że choć na każdym wyjeździe widzę i mijam te dobre miejscówki to w tej chwili- częściej je tylko mijam.
Uploaded with ImageShack.us
Takie traktowanie miejscówek a właściwiej byłoby powiedzieć brak przywiązania do nich, daje mi ogromny komfort. Komfort ten w dużym stopniu przyczynił się do poznania prze zemnie wielu łowisk a czym próbuję również zarazić moich klubowych kolegów.
Uploaded with ImageShack.us
Oczywiście fajnym bonusem zawsze będzie złowienie ryby na poznawanym łowisku. Ponieważ nie jest to moim główny celem, czas który poświęcam tylko na poznanie danej wody uważam za jak najbardziej właściwie wykorzystany i mam ochotę to powtarzać.
Uploaded with ImageShack.us
Zapewne każdy kto przegląda nasz klubowy temat zauważył również zdjęcia. Pojawiają się one przy okazji promowania uwalniania ryb, ich ochrony, relacji z zawodów, wspólnych wyjazdów, treningów czy w trakcie dzielenia się spostrzeżeniami na temat samego wędkarstwa. Tak na marginesie, jako właściciel sklepu wędkarskiego ale zarazem wędkarz który wypuszcza ryby- tylko z tego powodu pomniejszyłem grono swoich potencjalnych klientów.(nadal myślę że ponad 80% wędkarzy zabiera wszystkie złowione ryby)
Uploaded with ImageShack.us
Uploaded with ImageShack.us
W tej chwili chcę jeszcze podkreślić fakt, że na zdjęciach znalazła się niewielka część z złowionych ryb, gdyż to właśnie one skutecznie przykuwają waszą uwagę do tekstów. Takie postępowanie nie posiada żadnej z cech takich jak np. chwalenia się kosztem każdej złowionej ryb czy reklamowanie…......
Uploaded with ImageShack.us
Pozdrawiam Waldek
Uploaded with ImageShack.us
Pojawiając się nad ZZ i uzyskując informację (od wędkarzy znających miejscówki bardzo dobrze a zarazem wędkujących tu prawie codziennie) nic dzisiaj nie bierze podobnie jak przez ostatnie 36 dni- wiem dobrze co mam robić.
Uploaded with ImageShack.us
Jeszcze cztery lata temu składkę na wody górskie opłacało około 600 osób. W tej chwili ta ilość zwiększyła się dwukrotnie. Ten ogromny wzrost spowodował, że choć na każdym wyjeździe widzę i mijam te dobre miejscówki to w tej chwili- częściej je tylko mijam.
Uploaded with ImageShack.us
Takie traktowanie miejscówek a właściwiej byłoby powiedzieć brak przywiązania do nich, daje mi ogromny komfort. Komfort ten w dużym stopniu przyczynił się do poznania prze zemnie wielu łowisk a czym próbuję również zarazić moich klubowych kolegów.
Uploaded with ImageShack.us
Oczywiście fajnym bonusem zawsze będzie złowienie ryby na poznawanym łowisku. Ponieważ nie jest to moim główny celem, czas który poświęcam tylko na poznanie danej wody uważam za jak najbardziej właściwie wykorzystany i mam ochotę to powtarzać.
Uploaded with ImageShack.us
Zapewne każdy kto przegląda nasz klubowy temat zauważył również zdjęcia. Pojawiają się one przy okazji promowania uwalniania ryb, ich ochrony, relacji z zawodów, wspólnych wyjazdów, treningów czy w trakcie dzielenia się spostrzeżeniami na temat samego wędkarstwa. Tak na marginesie, jako właściciel sklepu wędkarskiego ale zarazem wędkarz który wypuszcza ryby- tylko z tego powodu pomniejszyłem grono swoich potencjalnych klientów.(nadal myślę że ponad 80% wędkarzy zabiera wszystkie złowione ryby)
Uploaded with ImageShack.us
Uploaded with ImageShack.us
W tej chwili chcę jeszcze podkreślić fakt, że na zdjęciach znalazła się niewielka część z złowionych ryb, gdyż to właśnie one skutecznie przykuwają waszą uwagę do tekstów. Takie postępowanie nie posiada żadnej z cech takich jak np. chwalenia się kosztem każdej złowionej ryb czy reklamowanie…......
Uploaded with ImageShack.us
Pozdrawiam Waldek
Zapewne chodziło o to że główny element obrazu powinien znajdowac się przykładowo w jednym z tych punktow http://pl.wikibooks.org/wiki/Plik:Photo_3x3.svg głównie dlatego że ludzki wzrok nie skupia sie idealnie w centrum obrazu tylko kawałek od środka.
Waldku chodzi tutaj o” mocne punkty” kadru.
W fotografii jest taka zasada, że są punkty kadru gdzie przeważnie powinno się umieszczać
główny obiekt zdjęcia, oczywiście czasami się stosuje umieszczenie obiektu w miejscu centralnym,
ale musi być to efekt przemyślany, który nie zakłóci kompozycji całego zdjęcia.
Żeby więcej się dowiedzieć o co chodzi wystarczy wpisać w wyszukiwarkę ”mocne punkty kadru”, ja tego lepiej tu nie opiszę.
Spróbuję natomiast wyjaśnić o co chodzi na podstawie zdjęć.
Przykładowo pozwoliłem sobie trochę inaczej skadrować jedno z twoich zdjęć.
Przesunąłem rybę ze środka zostawiając jej więcej przestrzeni w tym kierunku w którym chce płynąć.
Uploaded with ImageShack.us
Druga fotografia przedstawia zamierzone kadrowanie, gdzie przestrzeni jest więcej za obiektem, moim zdaniem daje lepszy efekt w tym konkretnym przypadku. Niestety większość moich zdjęć to nie fotki z rybami, ale można ten przykład odnieść do zdjęć ryb.
Uploaded with ImageShack.us
Pozdrawiam
Marek
W fotografii jest taka zasada, że są punkty kadru gdzie przeważnie powinno się umieszczać
główny obiekt zdjęcia, oczywiście czasami się stosuje umieszczenie obiektu w miejscu centralnym,
ale musi być to efekt przemyślany, który nie zakłóci kompozycji całego zdjęcia.
Żeby więcej się dowiedzieć o co chodzi wystarczy wpisać w wyszukiwarkę ”mocne punkty kadru”, ja tego lepiej tu nie opiszę.
Spróbuję natomiast wyjaśnić o co chodzi na podstawie zdjęć.
Przykładowo pozwoliłem sobie trochę inaczej skadrować jedno z twoich zdjęć.
Przesunąłem rybę ze środka zostawiając jej więcej przestrzeni w tym kierunku w którym chce płynąć.
Uploaded with ImageShack.us
Druga fotografia przedstawia zamierzone kadrowanie, gdzie przestrzeni jest więcej za obiektem, moim zdaniem daje lepszy efekt w tym konkretnym przypadku. Niestety większość moich zdjęć to nie fotki z rybami, ale można ten przykład odnieść do zdjęć ryb.
Uploaded with ImageShack.us
Pozdrawiam
Marek
zanim jeszcze poszukam w wyszukiwarce to proszę popatrz Marek jeszcze na to.
Uploaded with ImageShack.us
Uploaded with ImageShack.us
Uploaded with ImageShack.us
Uploaded with ImageShack.us
Uploaded with ImageShack.us
Uploaded with ImageShack.us
Uploaded with ImageShack.us
Uploaded with ImageShack.us
-
- kadet
- Posty: 233
- Rejestracja: 24 lis 2010, 17:55
- Lokalizacja: Lublin
Wszystkie wskazówki odnośnie zamieszczanych zdjęć są trafne i z pożytkiem dla innych jak również twoje Waldku spostrzeżenia i ukierunkowanie nas odnośnie patrzenia na sposoby wędkowania, umiejętne zrozumienie danego problemu " dlaczego ".
Jest nas wielu i nasze rozmowy przynoszą pozytywny rezultat chociaż musisz kilkakrotnie wspominać i mobilizować nas do stosowania pewnych zachowań i pozbyciu się własnych przyzwyczajeń.
Na najbliższym spotkaniu klubowym 07.02.2012r. zajmiemy się również inną tematyką np. .....
[IMG=http://img690.imageshack.us/img690/2743/dsc00729uj.jpg][/IMG]
Uploaded with ImageShack.us
Jednakże jeden z naszych klubowiczów chciał zakupić sobie podbierak, myślę że to złożona materia i problematyka, sam odczułem to na własnej skórze. Jak możesz przybliż ten problem naszym klubowiczom z góry dziękuję.
Pozdrawiam.
Jest nas wielu i nasze rozmowy przynoszą pozytywny rezultat chociaż musisz kilkakrotnie wspominać i mobilizować nas do stosowania pewnych zachowań i pozbyciu się własnych przyzwyczajeń.
Na najbliższym spotkaniu klubowym 07.02.2012r. zajmiemy się również inną tematyką np. .....
[IMG=http://img690.imageshack.us/img690/2743/dsc00729uj.jpg][/IMG]
Uploaded with ImageShack.us
Jednakże jeden z naszych klubowiczów chciał zakupić sobie podbierak, myślę że to złożona materia i problematyka, sam odczułem to na własnej skórze. Jak możesz przybliż ten problem naszym klubowiczom z góry dziękuję.
Pozdrawiam.
Paweł Kwieciński,Klub Expert,Koło Firlej.SSR 422
Od wielu sezonów mamy okazję spotykać się w trakcie zawodów nad brzegami tak trudnej i chimerycznej rzeki do jakich niewątpliwie mogę zaliczyć Wieprz. Poznaliśmy rejon powyżej jak i poniżej Nielisza. Okolice takich miejscowości jak; Wirkowice, Izbicy, Krasnystaw, Oleśniki, Pełczyn, Trawniki, Jaszczów, Kijany, Jeziorzany czy Baranów. Przy tak szczególnym charakterze łowiska jak nietrudno się domyślić nasze wyniki jakie osiągaliśmy na zawodach, były bardzo różne. Pamiętam kapitalnego szczupaka z Jezorzan złowionego przez Pawła K (ponad 80cm) tak jak dziesiątki okoni czy okazałe jazie. Jednak w pamięci pozostają też te spotkania na których ponad połowa z nas kończyła bez pozytywnego wyniku.
Uploaded with ImageShack.us
Jedyne zawody które rozegrane zostały wcześniej formułą „żywej ryby” z brzegu to MO (przepraszam że nie pamiętam daty) w Kijanach i to tylko dzięki desperacji Pawła K (gratuluję, współczułem i jeszcze raz dziękuję). Choć nie mogę zaliczyć swojej osoby do bardzo modnego w ostatnich latach grona wędkarzy określających się jako C&R, to jednak wypuszczałem ryby, wypuszczam i będę to robił nadal.
Uploaded with ImageShack.us
W tym sezonie „żywą rybą” rozegramy zawody GPx jak i eliminacje do GPx OL w dyscyplinie spinningowej. Jak dobrze uda nam się to zrealizować? czas pokaże. Inauguracja tego trudnego przedsięwzięcia przypadła w udziale klubowiczom Experta, a odbędzie się 20.05.2012r w miejscowości Serniki nad rzeką Wieprz.
Uploaded with ImageShack.us
Jak zapewne wiecie ta forma rozegrania zawodów nie znalazła poparcia u wszystkich uczestników, osobiście czekał na zmianę zdania.
Pierwsze wrażenia po przeprowadzonym rekonesansie nad samą wodą oraz po rozmowach z miejscowymi wędkarzami, są jak najbardziej pozytywne (dotarła do mnie na szczęście to tylko jedna informacja że gdy się tam pojawimy, musimy pomyśleć o dodatkowym zapasie kół). Tak więc proszę kolegów z Lubartowa o pomoc jak i wszystkich. Również mile widziane są konstruktywne uwagi umożliwiające, usprawniające zrealizowanie całego przedsięwzięcia z korzyścią (przynajmniej w moim mniemaniu) dla ryb.
Pozdrawiam Waldek.
Uploaded with ImageShack.us
Jedyne zawody które rozegrane zostały wcześniej formułą „żywej ryby” z brzegu to MO (przepraszam że nie pamiętam daty) w Kijanach i to tylko dzięki desperacji Pawła K (gratuluję, współczułem i jeszcze raz dziękuję). Choć nie mogę zaliczyć swojej osoby do bardzo modnego w ostatnich latach grona wędkarzy określających się jako C&R, to jednak wypuszczałem ryby, wypuszczam i będę to robił nadal.
Uploaded with ImageShack.us
W tym sezonie „żywą rybą” rozegramy zawody GPx jak i eliminacje do GPx OL w dyscyplinie spinningowej. Jak dobrze uda nam się to zrealizować? czas pokaże. Inauguracja tego trudnego przedsięwzięcia przypadła w udziale klubowiczom Experta, a odbędzie się 20.05.2012r w miejscowości Serniki nad rzeką Wieprz.
Uploaded with ImageShack.us
Jak zapewne wiecie ta forma rozegrania zawodów nie znalazła poparcia u wszystkich uczestników, osobiście czekał na zmianę zdania.
Pierwsze wrażenia po przeprowadzonym rekonesansie nad samą wodą oraz po rozmowach z miejscowymi wędkarzami, są jak najbardziej pozytywne (dotarła do mnie na szczęście to tylko jedna informacja że gdy się tam pojawimy, musimy pomyśleć o dodatkowym zapasie kół). Tak więc proszę kolegów z Lubartowa o pomoc jak i wszystkich. Również mile widziane są konstruktywne uwagi umożliwiające, usprawniające zrealizowanie całego przedsięwzięcia z korzyścią (przynajmniej w moim mniemaniu) dla ryb.
Pozdrawiam Waldek.
-
- kadet
- Posty: 233
- Rejestracja: 24 lis 2010, 17:55
- Lokalizacja: Lublin
Mistrzostwa Okręgu : Zawody Spinningowe rz. Wieprz – Kijany 11.08.2007
Zalew Zemborzycki 12.08.2007r. "żywą rybą"
Tak wiele czasu upłynęło od tamtego zdarzenia, jako Okręg jedyni w tamtym okresie zrobiliśmy to. Wiele razy uczestnicząc w zawodach GPx spinningowych byłem zmuszany do uśmiercania ryb, a szalę goryczy przelał ubiegłoroczny GPx w Baranowie gdzie złowioną przeze mnie rybę organizator zabrał, a ja miałem ją wpisać w swój czysty od nie zabranych " rejestr połowu ryb". Niemniej jednak to co zostało zrobione obecnie ( podziękowania dla Waldka S. i wszystkich uczestniczących w działaniu na rzecz sportowego wędkarstwa ) jest wspaniałym krokiem w przód.
W obecnym sezonie jak zaznaczyłeś Waldku ciężar i odpowiedzialność spoczywa na naszych klubowiczach Experta przy pierwszych zawodach GPx spiningowym 2012, jednakże liczymy na szerszą współpracę i wsparcie również innych kolegów za co z góry dziękuję.
Pozdrawiam.
Zalew Zemborzycki 12.08.2007r. "żywą rybą"
Tak wiele czasu upłynęło od tamtego zdarzenia, jako Okręg jedyni w tamtym okresie zrobiliśmy to. Wiele razy uczestnicząc w zawodach GPx spinningowych byłem zmuszany do uśmiercania ryb, a szalę goryczy przelał ubiegłoroczny GPx w Baranowie gdzie złowioną przeze mnie rybę organizator zabrał, a ja miałem ją wpisać w swój czysty od nie zabranych " rejestr połowu ryb". Niemniej jednak to co zostało zrobione obecnie ( podziękowania dla Waldka S. i wszystkich uczestniczących w działaniu na rzecz sportowego wędkarstwa ) jest wspaniałym krokiem w przód.
W obecnym sezonie jak zaznaczyłeś Waldku ciężar i odpowiedzialność spoczywa na naszych klubowiczach Experta przy pierwszych zawodach GPx spiningowym 2012, jednakże liczymy na szerszą współpracę i wsparcie również innych kolegów za co z góry dziękuję.
Pozdrawiam.
Paweł Kwieciński,Klub Expert,Koło Firlej.SSR 422
maks pisze:Jestem strasznym przeciwnikiem zawodów,bo niby czemu one mają służyć?
Zaspokojeniu naszych chorych zawodniczych ambicji, a czemu więcej?
Wędkarstwo jest dla nas, a nie dla ryb i czy to się komuś podoba czy nie to zawsze łowiąc, będziemy je w pewien sposób krzywdzić - nawet wypuszczając. Nie róbmy z siebie jakichś eko-posrańców, bo niedługo to będziemy popierniczać z przynętami bez haków i gdybać co to mogło uderzyć w naszą przynętę. Zawody były i będą się odbywać.
Jakub Giezek, rocznik 1990, Koło Lublin-Miasto.
Nie organizujmy zawodów spinningowych - wszak wg nowych zasad trzeba trzymać rybę w siatce (złooooooo)
Nie organizujmy zawodów spławikowych - jak wyżej
Karpiowych też nie wolno - przecież hol 15 kg karpia polega najcześciej na zmęczeniu go
Nie oddychajmy - uwalniany do atmosfery CO2 z naszych płuc jest szkodliwy dla środowiska.
Róbta co chceta - ja w tym roku startuje w zawodach - szachowych.
Nie organizujmy zawodów spławikowych - jak wyżej
Karpiowych też nie wolno - przecież hol 15 kg karpia polega najcześciej na zmęczeniu go
Nie oddychajmy - uwalniany do atmosfery CO2 z naszych płuc jest szkodliwy dla środowiska.
Róbta co chceta - ja w tym roku startuje w zawodach - szachowych.
Krzysiek, rocznik '83
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 59 gości