: 07 lis 2012, 21:31
Ostatnie dwa tygodnie to znaczna zmiana pogody. Przedsmak zimy odczuliśmy już, uczestnicząc w GPx muchowym nad Bystrzycą.
Uploaded with ImageShack.us
Gdy pomyślę teraz o ilości wędkarzy którzy odwiedzili mnie w sklepie to dochodzę do wniosku, że zapadamy w sen zimowy lub odlatujemy do …..........
Uploaded with ImageShack.us
Osobiście będę twierdził, że nie ma złej pogody za to natomiast istnieją nieodpowiednio ubrani wędkarze.
Dla jeszcze większego zmotywowania w takich sytuacjach wytłumaczyłem sobie, że jeśli mogłem poświęcić czas na wędkowanie a nie zrobiłem tego z tak błahego powodu jak gorsza pogoda to na pewno już się „starzeję”.
Ponieważ w gronie klubowym nie dopuszczamy podobnych myśli i traktujemy siebie nawzajem jako młodych, dziarskich i pięknych więc w minioną niedzielę trafiliśmy nad Wisłę.
Uploaded with ImageShack.us
Zastaliśmy wyższy poziom wody a przy tym i przezroczystość znacznie się zmniejszyła. W czasie brodzenia odniosłem wrażenie, że otacza mnie więcej szarości (ktoś, kiedyś użył określenia „ołowiana”) a przecież dwa tygodnie temu ciepłe barwy otaczały mnie zewsząd.
Same ryby również nie dawały znać o sobie przy powierzchni wody i zaczynają skupiać się w stada na wybranych, krótkich odcinkach.Trafiając w taki rejon, przy spokojnym holu który nie płoszy reszty, możemy liczyć na kilkadziesiąt ryb w krótkim czasie. To miało miejsce na tym spotkaniu i stanowiło pewnego rodzaju nagrodę za wytrwałość.
W nadchodzącą niedzielę również będziemy wędkować, lecz gdzie? to jeszcze się okaże.
Uploaded with ImageShack.us
Gdy pomyślę teraz o ilości wędkarzy którzy odwiedzili mnie w sklepie to dochodzę do wniosku, że zapadamy w sen zimowy lub odlatujemy do …..........
Uploaded with ImageShack.us
Osobiście będę twierdził, że nie ma złej pogody za to natomiast istnieją nieodpowiednio ubrani wędkarze.
Dla jeszcze większego zmotywowania w takich sytuacjach wytłumaczyłem sobie, że jeśli mogłem poświęcić czas na wędkowanie a nie zrobiłem tego z tak błahego powodu jak gorsza pogoda to na pewno już się „starzeję”.
Ponieważ w gronie klubowym nie dopuszczamy podobnych myśli i traktujemy siebie nawzajem jako młodych, dziarskich i pięknych więc w minioną niedzielę trafiliśmy nad Wisłę.
Uploaded with ImageShack.us
Zastaliśmy wyższy poziom wody a przy tym i przezroczystość znacznie się zmniejszyła. W czasie brodzenia odniosłem wrażenie, że otacza mnie więcej szarości (ktoś, kiedyś użył określenia „ołowiana”) a przecież dwa tygodnie temu ciepłe barwy otaczały mnie zewsząd.
Same ryby również nie dawały znać o sobie przy powierzchni wody i zaczynają skupiać się w stada na wybranych, krótkich odcinkach.Trafiając w taki rejon, przy spokojnym holu który nie płoszy reszty, możemy liczyć na kilkadziesiąt ryb w krótkim czasie. To miało miejsce na tym spotkaniu i stanowiło pewnego rodzaju nagrodę za wytrwałość.
W nadchodzącą niedzielę również będziemy wędkować, lecz gdzie? to jeszcze się okaże.