Klub "Expert" Lublin
Moderator: Malak
-
- kadet
- Posty: 233
- Rejestracja: 24 lis 2010, 17:55
- Lokalizacja: Lublin
Z przyczyn technicznych dzisiejszy spacer musiałem odłożyć na godziny popołudniowe, pracę domową odrobiłem lecz rzeczywistość zaskakuje.
U zbiegu dwóch rzek rozpocząłem zwiedzanie w tych warunkach bardziej dostępnych miejsc niż o innej porze roku.
Klarowność wody nie dawała głębiej spojrzeć w toń i napotkane przeszkody
takie akurat dało się przejść gorzej z takimi
lecz i na nie jest sposób
Po sforsowaniu kilkuset metrów dotarłem do rzeki czystej i klarownej nie zdeptanej lecz
Udało się w tych warunkach złowić jednak nie jazia na którego w tej wodzie miałem ochotę lecz przyłowem okazał się pstrąg nawet pokaźnego rozmiaru ( następnym razem muszę się lepiej postarać )
W takich okolicznościach miałem okazję napotkać bobra,sarny,czaple,kaczki,lisa...... wędkarza też.
Pozdrawiam.
U zbiegu dwóch rzek rozpocząłem zwiedzanie w tych warunkach bardziej dostępnych miejsc niż o innej porze roku.
Klarowność wody nie dawała głębiej spojrzeć w toń i napotkane przeszkody
takie akurat dało się przejść gorzej z takimi
lecz i na nie jest sposób
Po sforsowaniu kilkuset metrów dotarłem do rzeki czystej i klarownej nie zdeptanej lecz
Udało się w tych warunkach złowić jednak nie jazia na którego w tej wodzie miałem ochotę lecz przyłowem okazał się pstrąg nawet pokaźnego rozmiaru ( następnym razem muszę się lepiej postarać )
W takich okolicznościach miałem okazję napotkać bobra,sarny,czaple,kaczki,lisa...... wędkarza też.
Pozdrawiam.
Paweł Kwieciński,Klub Expert,Koło Firlej.SSR 422
-
- kadet
- Posty: 233
- Rejestracja: 24 lis 2010, 17:55
- Lokalizacja: Lublin
Re: Klub "Expert" Lublin
Dzisiaj ze względów szybkiego powrotu do Lublina plany uległy zmianom i chwilę mroźnego poranka spędziliśmy z Rafałem A. nad Bystrzycą. Warunki były dość wymagające woda czysta, dość duży mróz, opadający poziom lustra wody.
Wszystko się szkliło i trzaskało pod nogami.
Wędkarzy kilku, kaczek mnóstwo, po kłusownikach tylko tyle ....
Punktem dnia okazała się gorąca herbatka i oczywiście pyszna kiełbaska
Pozdrawiam.
Wszystko się szkliło i trzaskało pod nogami.
Wędkarzy kilku, kaczek mnóstwo, po kłusownikach tylko tyle ....
Punktem dnia okazała się gorąca herbatka i oczywiście pyszna kiełbaska
Pozdrawiam.
Paweł Kwieciński,Klub Expert,Koło Firlej.SSR 422
Młode pokolenie
Dzień wcześniej Ela (kochana żona) patrząc na mnie i naszą córkę zadecydowała – jutro nie chcę widzieć was w domu, więc jedziecie na ryby. Niewiele brakowało a po tych słowach Monika pojawiłaby się na lodzie już w nocy, ostatecznie jednak umawiamy się na godzinę siódmą. O godzinie ósmej jestem wprawdzie po śniadaniu ale tylko ja. W końcu udaje nam się dojechać nad ZZ, by po spojrzeniu na jego taflę - wrócić z powrotem (zapomnieliśmy świdra).
Uploaded with ImageShack.us
JESTEŚMY, wędkujemy (ale dlaczego dopiero o godz dwunastej ?), Monika nawet stwierdza – wiedziałam, wędkowanie z lodu to moje powołanie (chyba nie wie co mówi).
Uploaded with ImageShack.us
Sprzęt przygotowany
Uploaded with ImageShack.us
pojawiają się również pierwsze ryby, jest fajnie.
Uploaded with ImageShack.us
Nieopodal nas wędkował Artur i jego tata. Każdy na pewno zauważył, że do takiego wędkowania jest profesjonalnie przygotowany. Oczywiście jak nie trudno się domyślić w tej sytuacji złowił również więcej ryb od swojego ojca (w tym wieku, podziwiam i zazdroszczę).
Na pewno pojedziemy jeszcze nie raz
jak i na ten gatunek ryb.
Uploaded with ImageShack.us
JESTEŚMY, wędkujemy (ale dlaczego dopiero o godz dwunastej ?), Monika nawet stwierdza – wiedziałam, wędkowanie z lodu to moje powołanie (chyba nie wie co mówi).
Uploaded with ImageShack.us
Sprzęt przygotowany
Uploaded with ImageShack.us
pojawiają się również pierwsze ryby, jest fajnie.
Uploaded with ImageShack.us
Nieopodal nas wędkował Artur i jego tata. Każdy na pewno zauważył, że do takiego wędkowania jest profesjonalnie przygotowany. Oczywiście jak nie trudno się domyślić w tej sytuacji złowił również więcej ryb od swojego ojca (w tym wieku, podziwiam i zazdroszczę).
Na pewno pojedziemy jeszcze nie raz
jak i na ten gatunek ryb.
Ostatnio zmieniony 30 mar 2013, 09:35 przez waldek, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Klub "Expert" Lublin
waldku masz terminarz gpx 1 liga i eliminacje ?
Re: Klub "Expert" Lublin
Oczywiście
-
- kadet
- Posty: 233
- Rejestracja: 24 lis 2010, 17:55
- Lokalizacja: Lublin
Re: Klub "Expert" Lublin
Wczorajszy popołudniowy wyjazd nad rzekę okazał się pełny wrażeń, nagły deszczyk, akrobacje Rafała po zwalonym drzewku po przynątę ( jedyny niepowtarzalny - Waldka ), czyżby to wiosna ...........
Tak jak my spotykając kilku kolegów wędkarzy bacznie obserwujących to co się dzieje w środowisku wodnym i otoczeniu również i nas bacznie obserwowano ..
Rafała trzeba było prosić ( bezskutecznie ) aby dał już spokój rybkom i wracał bo szarość ogarniała już las.
Możliwości jakie stwarzały warunki w jakich się znajdowaliśmy były powodem zastosowania szeregu przynęt których znaczenie i zastosowanie wielokrotnie omawialiśmy na spotkaniach Klubowych. Nie mniej jednak wiele pytań się nasuwa ( rozpatrzymy przy kolejnym spotkaniu ).
Pozdrawiam.
Tak jak my spotykając kilku kolegów wędkarzy bacznie obserwujących to co się dzieje w środowisku wodnym i otoczeniu również i nas bacznie obserwowano ..
Rafała trzeba było prosić ( bezskutecznie ) aby dał już spokój rybkom i wracał bo szarość ogarniała już las.
Możliwości jakie stwarzały warunki w jakich się znajdowaliśmy były powodem zastosowania szeregu przynęt których znaczenie i zastosowanie wielokrotnie omawialiśmy na spotkaniach Klubowych. Nie mniej jednak wiele pytań się nasuwa ( rozpatrzymy przy kolejnym spotkaniu ).
Pozdrawiam.
Paweł Kwieciński,Klub Expert,Koło Firlej.SSR 422
Re: Klub "Expert" Lublin
Rzeki które zazwyczaj odwiedzam w zimowym okresie, mogę spokojnie określić jako małe. Są one na tyle małe by po ujrzeniu ich przez wędkarzy z innych okręgów wywołać stwierdzenia „tak to u nas wyglądają dopływy najmniejszych rzek” czy „to niemożliwe by w tym czymś, jakikolwiek z gatunków mógł osiągnąć większe rozmiary”.
Osobiście zaliczam je do nizinnych rzek charakteryzujących się dość powolnym uciągiem, bujną roślinnością, żyznym dnem i ogromem pożywienia. Pomimo cech które wymieniłem wody te posiadają, utrzymują w miarę stabilną i niską temperaturę w okresie lata.
To właśnie ta szczególna mieszanka ogromu pożywienia i niskiej temperaturze powoduje, że ryby występujące w tym środowisku wykazują cechy zdrowych, jednocześnie dorastając do rekordowych rozmiarów nie wyłączając pstrągów i lipieni.
Współczuje jednak każdemu kto pojawi się tutaj po raz pierwszy. Krzaki, gałęzie, zaczepy, wybujała roślinność, niewielka głębokość plus ogromna frekwencja na tych siurkach to nie lada wyzwanie, na domiar złego zachęcam do wędkowania w ciężkich, trudnych zimowych warunkach.
Cdn.
Osobiście zaliczam je do nizinnych rzek charakteryzujących się dość powolnym uciągiem, bujną roślinnością, żyznym dnem i ogromem pożywienia. Pomimo cech które wymieniłem wody te posiadają, utrzymują w miarę stabilną i niską temperaturę w okresie lata.
To właśnie ta szczególna mieszanka ogromu pożywienia i niskiej temperaturze powoduje, że ryby występujące w tym środowisku wykazują cechy zdrowych, jednocześnie dorastając do rekordowych rozmiarów nie wyłączając pstrągów i lipieni.
Współczuje jednak każdemu kto pojawi się tutaj po raz pierwszy. Krzaki, gałęzie, zaczepy, wybujała roślinność, niewielka głębokość plus ogromna frekwencja na tych siurkach to nie lada wyzwanie, na domiar złego zachęcam do wędkowania w ciężkich, trudnych zimowych warunkach.
Cdn.
Ostatnio zmieniony 30 mar 2013, 09:37 przez waldek, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Klub "Expert" Lublin
Dla jeszcze dokładniejszego zobrazowania jak wyglądają te rzeki, posłużę się przykładem sprzed kilku lat.
Uploaded with ImageShack.us
Mój przyjaciel Darek swoją przygodę z wędkarstwem rozpoczął równie dawno jak i ja ale o podobnym środowisku to tylko słyszał i czytał. Samochód zaparkowaliśmy na posesji zaprzyjaźnionej rodziny skąd nad wodę do przejścia mieliśmy może 200 metrów. By uniknąć krzątaniny nad rzeką sprzęt rozłożony został odpowiednio wcześniej. Jako ten podobno bardziej doświadczony zadecydowałem - podchodzimy do brzegu wolno i ostrożnie uniknąć głośnego stąpania, łamania gałązek oraz rzucania cienia na lustro wody (to na początek). Po dotarciu nad brzeg rzeki z zachowaniem opisanych powyżej wszystkich środków ostrożności, ukazał mi się piękna odcinek wody.
Uploaded with ImageShack.us
Po przeciwnej stronie dostrzegam wypłycenie lecz z ciemnymi i jasnymi plamami plus pozostałości roślin. Pod nogami trochę ciemniejsza a zarazem głębsza woda z zatopionymi gałęziami a poniżej drzewo które oparło się nurtowi na tyle by go odsunąć na przeciwległy brzeg, pomyślałem jest dobrze.
Uploaded with ImageShack.us
Jeszcze krótkie spojrzenie na Darka - powiem szczerze tak skulonego, skradającego się i to tylko po to by przyjąć dogodne stanowisko, nigdy wcześniej nie widziałem.
Uploaded with ImageShack.us
Dla mnie osobiście rewelacja, lecz w momencie gdy zaczynam już sobie wyobrażać co za chwilę będzie się tu działo, o zgrozo!! co następuje?. Darek po spojrzeniu w lewo, w prawo wyprostowuje się i szeroko rozchyla ręce głośno krzyczy „Waldek, cholera, gdzie ty mnie przywiozłeś? co ty tutaj chcesz złowić? przecież tu wszystko widać!” to tak w skrócie.
Cdn.
W naszym okręgu obowiązuje całkowity zakaz zbierania lipieni,
Uploaded with ImageShack.us
niemniej jednak gatunek ten posiada również okresem ochronnym.
Uploaded with ImageShack.us
Tak więc proszę i przypominam o właściwym traktowaniu go w tym okresie,
Uploaded with ImageShack.us
tym bardziej, że potrafi być naszym przyłowem.
Uploaded with ImageShack.us
Uploaded with ImageShack.us
Mój przyjaciel Darek swoją przygodę z wędkarstwem rozpoczął równie dawno jak i ja ale o podobnym środowisku to tylko słyszał i czytał. Samochód zaparkowaliśmy na posesji zaprzyjaźnionej rodziny skąd nad wodę do przejścia mieliśmy może 200 metrów. By uniknąć krzątaniny nad rzeką sprzęt rozłożony został odpowiednio wcześniej. Jako ten podobno bardziej doświadczony zadecydowałem - podchodzimy do brzegu wolno i ostrożnie uniknąć głośnego stąpania, łamania gałązek oraz rzucania cienia na lustro wody (to na początek). Po dotarciu nad brzeg rzeki z zachowaniem opisanych powyżej wszystkich środków ostrożności, ukazał mi się piękna odcinek wody.
Uploaded with ImageShack.us
Po przeciwnej stronie dostrzegam wypłycenie lecz z ciemnymi i jasnymi plamami plus pozostałości roślin. Pod nogami trochę ciemniejsza a zarazem głębsza woda z zatopionymi gałęziami a poniżej drzewo które oparło się nurtowi na tyle by go odsunąć na przeciwległy brzeg, pomyślałem jest dobrze.
Uploaded with ImageShack.us
Jeszcze krótkie spojrzenie na Darka - powiem szczerze tak skulonego, skradającego się i to tylko po to by przyjąć dogodne stanowisko, nigdy wcześniej nie widziałem.
Uploaded with ImageShack.us
Dla mnie osobiście rewelacja, lecz w momencie gdy zaczynam już sobie wyobrażać co za chwilę będzie się tu działo, o zgrozo!! co następuje?. Darek po spojrzeniu w lewo, w prawo wyprostowuje się i szeroko rozchyla ręce głośno krzyczy „Waldek, cholera, gdzie ty mnie przywiozłeś? co ty tutaj chcesz złowić? przecież tu wszystko widać!” to tak w skrócie.
Cdn.
W naszym okręgu obowiązuje całkowity zakaz zbierania lipieni,
Uploaded with ImageShack.us
niemniej jednak gatunek ten posiada również okresem ochronnym.
Uploaded with ImageShack.us
Tak więc proszę i przypominam o właściwym traktowaniu go w tym okresie,
Uploaded with ImageShack.us
tym bardziej, że potrafi być naszym przyłowem.
Uploaded with ImageShack.us
Ostatnio zmieniony 03 mar 2013, 09:55 przez waldek, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Klub "Expert" Lublin
Po przeczytaniu tego posta odniosłem wrażenie jakbym nie pierwszy raz spotkał się z jego treścią Muszę przyznać, że tego typu wpisy jak i cały temat sprawiły, że jestem na tym forum częstym gościem. Członkowie klubu Expert a w szczególności osoba Pana Waldka mają duży wpływ na moje podejście do wędkarstwa. Ps: Pozwolę sobie jedno ze zdjęć umieścić jako tło pulpitu mojego komputera
Re: Klub "Expert" Lublin
zachęcam do umieszczenia, bardzo proszę i dziękuję
Re: Klub "Expert" Lublin
waldku w pełni się zgadzam z tym co pisałeś powyżej odnośnie lipieni foty jak zwykle powalające! .tomek fajne ryby !
Re: Klub "Expert" Lublin
Czy mi się wydaje? czy zmniejsza się ilość stron naszego klubowego tematu?
Re: Klub "Expert" Lublin
Tak zmniejszyła się. Przeniosłem debatę na temat zawodów "Nizinny Jaż Bystrzycy" do tematu "Zawody wędkarskie - plusy i minusy"
Re: Klub "Expert" Lublin
Tomek tradycyjnie twoje jazie bardzo mi się podobają. Słoneczko w tym okresie tak dla nas jak i ryb – konieczne. Dzięki niemu świadkiem moich poczynań nad wodą oraz doborowym towarzystwem były …..............
Uploaded with ImageShack.us
Tylko dlatego, że na co dzień obsługuję wędkarzy stojąc za ladą, miałem okazję wielokrotnie usłyszeć co w wędkarstwie odpowiada nam najbardziej. Dla przykładu jako spinningiści najchętniej sięgamy;
Uploaded with ImageShack.us
- po przynęty o znacznej wadze, by móc dalej zarzucić.
- przynęty które w trakcie prowadzenia stawiają większy opór, gdyż w takim przypadku mamy pewność, że pracują
Uploaded with ImageShack.us
- jak najmocniejszy zestaw z myślą o zaczepach
Uploaded with ImageShack.us
- wędki lekkie i sztywne
Uploaded with ImageShack.us
- wabiki błyszczące lub z wyraźnymi barwami itp. itd.
Uploaded with ImageShack.us
Rynek bardzo szybko reaguje na takie wskazówki, dostosowując swoją ofertę do naszych potrzeb. Teraz tylko umieszczenie znakomitego opisu w katalogu wywołującego przeświadczenie w nas, że jest to świetne. Jeszcze trochę gry na uczuciach chociażby takiej jak „jeśli tego nie posiadamy to nie zasługujemy na miano doskonałych wędkarzy” i przepis na sukces gotowy.
Cdn.
Dziękuję za przeniesienie "debaty" .
Uploaded with ImageShack.us
Tylko dlatego, że na co dzień obsługuję wędkarzy stojąc za ladą, miałem okazję wielokrotnie usłyszeć co w wędkarstwie odpowiada nam najbardziej. Dla przykładu jako spinningiści najchętniej sięgamy;
Uploaded with ImageShack.us
- po przynęty o znacznej wadze, by móc dalej zarzucić.
- przynęty które w trakcie prowadzenia stawiają większy opór, gdyż w takim przypadku mamy pewność, że pracują
Uploaded with ImageShack.us
- jak najmocniejszy zestaw z myślą o zaczepach
Uploaded with ImageShack.us
- wędki lekkie i sztywne
Uploaded with ImageShack.us
- wabiki błyszczące lub z wyraźnymi barwami itp. itd.
Uploaded with ImageShack.us
Rynek bardzo szybko reaguje na takie wskazówki, dostosowując swoją ofertę do naszych potrzeb. Teraz tylko umieszczenie znakomitego opisu w katalogu wywołującego przeświadczenie w nas, że jest to świetne. Jeszcze trochę gry na uczuciach chociażby takiej jak „jeśli tego nie posiadamy to nie zasługujemy na miano doskonałych wędkarzy” i przepis na sukces gotowy.
Cdn.
Dziękuję za przeniesienie "debaty" .
Re: Klub "Expert" Lublin
Poczytałem trochę o tym jak to te pstrągi potrafią być drapieżne, jak duże wabiki potrafią zaatakować i to z jakim impetem, przepływając wcześniej nawet kilka metrów! I to wszystko o każdej porze roku. Od początku wiedziałem to coś dla mnie.
Uploaded with ImageShack.us
Odpowiednio zmotywowany tym co przeczytałem, oczyma wyobraźni już widziałem siebie - przechodzącego przez największe krzaki (wcześniej łamiąc je), pokonującego w podskokach każde mokradło a rzekę a rzekę to przepłynę (nie umiejąc pływać).
Uploaded with ImageShack.us
Sprzętowo również do tego zadania „dobrze” się przygotowałem, przynęty dalekosiężne, zestaw odpowiednio mocny (korniaki bójcie się) a wędka to ponad trzymetrowa ślicznotka (jak machnę to ….......).
Uploaded with ImageShack.us
Pozostało jeszcze znalezienie odpowiedniej miejscówki!!! i to najlepiej takiej która od razu urodzi mi kilkanaście rekordowych ryb i będzie fajnie. Gdyby jednak ostatnie zadanie okazało się zbyt trudne, pomyślałem o namierzeniu takiego wędkarza który przynajmniej opowiada, że taką miejscówkę zna i oczywiście ….............
Uploaded with ImageShack.us
Tak wyglądały moje początki, piękne czasy, łezka w oku się kręci.
Uploaded with ImageShack.us
Cdn.
Uploaded with ImageShack.us
Odpowiednio zmotywowany tym co przeczytałem, oczyma wyobraźni już widziałem siebie - przechodzącego przez największe krzaki (wcześniej łamiąc je), pokonującego w podskokach każde mokradło a rzekę a rzekę to przepłynę (nie umiejąc pływać).
Uploaded with ImageShack.us
Sprzętowo również do tego zadania „dobrze” się przygotowałem, przynęty dalekosiężne, zestaw odpowiednio mocny (korniaki bójcie się) a wędka to ponad trzymetrowa ślicznotka (jak machnę to ….......).
Uploaded with ImageShack.us
Pozostało jeszcze znalezienie odpowiedniej miejscówki!!! i to najlepiej takiej która od razu urodzi mi kilkanaście rekordowych ryb i będzie fajnie. Gdyby jednak ostatnie zadanie okazało się zbyt trudne, pomyślałem o namierzeniu takiego wędkarza który przynajmniej opowiada, że taką miejscówkę zna i oczywiście ….............
Uploaded with ImageShack.us
Tak wyglądały moje początki, piękne czasy, łezka w oku się kręci.
Uploaded with ImageShack.us
Cdn.
Re: Klub "Expert" Lublin
Waldi propagande siejesz ,ale zdjęcia klasa musze przyznać
Re: Klub "Expert" Lublin
Propaganda po całości. Jak bym nie wiedział ile Pan ma lat pomyślałbym ze z 15 ,a ryby w kółko te same .
Re: Klub "Expert" Lublin
Pełen optymistycznego zapału, ściskając w garści złoty środek, jak nawiedzony krasnal pojawiłem się nad wodą.
Uploaded with ImageShack.us
Jednak nasza Lubelska rzeczywistość przynajmniej dla mnie okazała się do bólu brutalna. Przez krzaki przedzierałem się i owszem ale w taki sposób by żadnej z gałązek nie złamać gdyż ryby to wyczuwały (i to jak). Znalazłem i podmokły teren ale ten przespacerowałem na tyle wolno i spokojnie by nawet nie tupnąć gdyż ryby …............ Nie musiałem również przepływać rzeki, ponieważ w wielu miejscach wystarczyło wykonać trzy kroki by znaleźć się po jej drugiej stronie.
Uploaded with ImageShack.us
Przynęty dalekosiężne. Jakie dalekosiężne? przecież tu nie ma gdzie rzucać. Podobnie wyglądało operowanie ponad trzymetrowym wędziskiem. Po prostu gramoląc się pomiędzy krzakami zanim dotarłem do brzegu - miałem okazję co najmniej kilka razy go złamać a gdy w końcu już tam się znalazłem to okazało się, że nie potrafię wykonać nim żadnego ruchu - ponieważ gałęzie znajdują się tuż nad i obok mnie skutecznie to uniemożliwiają. Natomiast zestaw który zastosowałem, jakże praktyczny gdy pomyślę o zaczepach, to jednak na tyle gruby by w tej klarownej wodzie wywołać pewnego rodzaju awersję u ryb i skutecznie zniechęcić je do atakowania czegokolwiek co zostało do niego przywiązane.
Uploaded with ImageShack.us
Również i same pstrągi, choć przecież nadzwyczaj drapieżne to przy tak dużej frekwencji wędkarzy, bardzo szybko udowodniły mi, że nie mają najmniejszego zamiaru rzucać się z atomowym impetem na moje przynętę.
Uploaded with ImageShack.us
Cdn.
Uploaded with ImageShack.us
Wiało dzisiaj i czasu tradycyjnie miałem niewiele ale jedną z złowionych ryb z przyjemnością wam pokażę.
Uploaded with ImageShack.us
Nie wiem o co chodzi ale barwy jak dla mnie szczególne a może to tylko mi się tak wydaje.
Uploaded with ImageShack.us
Jednak nasza Lubelska rzeczywistość przynajmniej dla mnie okazała się do bólu brutalna. Przez krzaki przedzierałem się i owszem ale w taki sposób by żadnej z gałązek nie złamać gdyż ryby to wyczuwały (i to jak). Znalazłem i podmokły teren ale ten przespacerowałem na tyle wolno i spokojnie by nawet nie tupnąć gdyż ryby …............ Nie musiałem również przepływać rzeki, ponieważ w wielu miejscach wystarczyło wykonać trzy kroki by znaleźć się po jej drugiej stronie.
Uploaded with ImageShack.us
Przynęty dalekosiężne. Jakie dalekosiężne? przecież tu nie ma gdzie rzucać. Podobnie wyglądało operowanie ponad trzymetrowym wędziskiem. Po prostu gramoląc się pomiędzy krzakami zanim dotarłem do brzegu - miałem okazję co najmniej kilka razy go złamać a gdy w końcu już tam się znalazłem to okazało się, że nie potrafię wykonać nim żadnego ruchu - ponieważ gałęzie znajdują się tuż nad i obok mnie skutecznie to uniemożliwiają. Natomiast zestaw który zastosowałem, jakże praktyczny gdy pomyślę o zaczepach, to jednak na tyle gruby by w tej klarownej wodzie wywołać pewnego rodzaju awersję u ryb i skutecznie zniechęcić je do atakowania czegokolwiek co zostało do niego przywiązane.
Uploaded with ImageShack.us
Również i same pstrągi, choć przecież nadzwyczaj drapieżne to przy tak dużej frekwencji wędkarzy, bardzo szybko udowodniły mi, że nie mają najmniejszego zamiaru rzucać się z atomowym impetem na moje przynętę.
Uploaded with ImageShack.us
Cdn.
Uploaded with ImageShack.us
Wiało dzisiaj i czasu tradycyjnie miałem niewiele ale jedną z złowionych ryb z przyjemnością wam pokażę.
Uploaded with ImageShack.us
Nie wiem o co chodzi ale barwy jak dla mnie szczególne a może to tylko mi się tak wydaje.
-
- kadet
- Posty: 233
- Rejestracja: 24 lis 2010, 17:55
- Lokalizacja: Lublin
Re: Klub "Expert" Lublin
Dzień niedzielny przywitał nas mrozem, śniegiem i przenikliwym wiatrem. Wyjechaliśmy przed świtem by stawić się na Otwartym Spotkaniu Koleżeńskim Pod lodowym na j. Firlej ( taka nazwa mi się podoba ). Przygotowania i ekwipunek był należyty
W spotkaniu przy nie sprzyjających warunkach pogodowych, liczna grupa wędkarzy nie mogła zbytnio poradzić na brak żerowania ryb. Dokarmianie nie przynosiło efektów no chyba że siebie
Pokrywa lodu była dość zaskakująca, ( na pozór równy na zewnątrz ) około 30 cm lodu tracącego swoje właściwości, zaledwie kilka kroków i około 8 cm ( tego nie przewidziałem ).
Złowione maluchy trafiały z powrotem do wody ( nie zawsze z przypadku )
Organizator spotkania mając na uwadze ochronę rybostanu dopuścił przetrzymywanie w tych warunkach żywych ryb w pojemnikach, które trafiły z powrotem do jeziora
Zwycięzcą spotkania z wynikiem 310 g okazał się Bogdan Wąsik - Czysta Woda który również złowił najdłuższą rybę 22 cm.
W trakcie gdy grzaliśmy się w pomieszczeniu jedząc ciepły bigos inni również korzystali z jeziora ( trochę w inny sposób )
Radość Tomka i nas z powrotu niestety nie trwała długo ( czyżby za dużo dobrego tego dnia ) Samochód Grzesia musiał wrócić na lawecie a inni
też dali radę
A jak się zakończyło ? Jak zawsze dobrze !
Jutro z pewnością wspomnimy na spotkaniu klubowym o 20.00.
Pozdrawiam.
W spotkaniu przy nie sprzyjających warunkach pogodowych, liczna grupa wędkarzy nie mogła zbytnio poradzić na brak żerowania ryb. Dokarmianie nie przynosiło efektów no chyba że siebie
Pokrywa lodu była dość zaskakująca, ( na pozór równy na zewnątrz ) około 30 cm lodu tracącego swoje właściwości, zaledwie kilka kroków i około 8 cm ( tego nie przewidziałem ).
Złowione maluchy trafiały z powrotem do wody ( nie zawsze z przypadku )
Organizator spotkania mając na uwadze ochronę rybostanu dopuścił przetrzymywanie w tych warunkach żywych ryb w pojemnikach, które trafiły z powrotem do jeziora
Zwycięzcą spotkania z wynikiem 310 g okazał się Bogdan Wąsik - Czysta Woda który również złowił najdłuższą rybę 22 cm.
W trakcie gdy grzaliśmy się w pomieszczeniu jedząc ciepły bigos inni również korzystali z jeziora ( trochę w inny sposób )
Radość Tomka i nas z powrotu niestety nie trwała długo ( czyżby za dużo dobrego tego dnia ) Samochód Grzesia musiał wrócić na lawecie a inni
też dali radę
A jak się zakończyło ? Jak zawsze dobrze !
Jutro z pewnością wspomnimy na spotkaniu klubowym o 20.00.
Pozdrawiam.
Paweł Kwieciński,Klub Expert,Koło Firlej.SSR 422
Re: Klub "Expert" Lublin
Co prawda moja rybka nie ma tak pięknych kolorków jak Waldkowa ale to wina trąconej wody i moich miernych umiejętności foto.
Za to pewnie dzięki tej trąconej wodzie mimo ostrego słońca udało mi się kilka takich kluseczków przechytrzyć
Uploaded with ImageShack.us
Za to pewnie dzięki tej trąconej wodzie mimo ostrego słońca udało mi się kilka takich kluseczków przechytrzyć
Uploaded with ImageShack.us
Re: Klub "Expert" Lublin
Trochę to trwało zanim przestałem biegać nad tymi małymi siurkami, pokonując po kilka kilometrów w krótkim czasie z nadzieją, że jeszcze tylko ten zakręt minę i się ZACZNIE, oczywiście prawdziwe eldorado.
Uploaded with ImageShack.us
Poznałem również smak uczucia związanego z widokiem odpływającej ryby i to tylko dlatego, że spłoszyłem ją przed chwilą. Taką reakcję u pstrągów, wywoływało najczęściej świśnięcie wędki lub gwałtowny wymach nią zza głowy, w czasie zarzucania przynęty.
Uploaded with ImageShack.us
Ryby podobnie reagowały na głośne uderzenie o lustro wody moich wabików a potęgowane było to także ich większym rozmiarem jak i słuszną wagą. Przy występującej bardzo często dużej klarowności wody okazało się też, że nawet błyszcząca barwa potrafi odstraszać.
Uploaded with ImageShack.us
W tym samym okresie w moim przypadku, nieporównywalnie więcej czasu poświęcałem, uczestnictwu w zawodach spławikowych. Tak więc skorzystałem z tego doświadczenia a dokładniej mówiąc z konieczności przeprowadzania analizy przed zawodami, dotyczącej samego łowiska jak i jego rybostanu. Następnie, przy założeniu określonych warunków atmosferycznych, ustalenie oraz sprawdzenie jak wybrany gatunek ryb będzie żerował.
Uploaded with ImageShack.us
Wszystko to ma na celu jak najdokładniejsze określenie, jaki gatunek ryb powinienem łowić w trakcie trwania zawodów, by oczywiście osiągnąć jak największy wynik.
Uploaded with ImageShack.us
Mówiąc wprost – po pewnym czasie, przestało mnie bawić tylko i wyłącznie bieganie, zarzucanie
czy łowienie ryb od wielkiego Święta i to tylko dlatego, że tak lubię lub jest mi wygodniej. Postawiłem na dopasowanie się do łowiska i sprostanie wymogom ryb które po prostu zamierzałem łowić.
Cdn.
Uploaded with ImageShack.us
Poznałem również smak uczucia związanego z widokiem odpływającej ryby i to tylko dlatego, że spłoszyłem ją przed chwilą. Taką reakcję u pstrągów, wywoływało najczęściej świśnięcie wędki lub gwałtowny wymach nią zza głowy, w czasie zarzucania przynęty.
Uploaded with ImageShack.us
Ryby podobnie reagowały na głośne uderzenie o lustro wody moich wabików a potęgowane było to także ich większym rozmiarem jak i słuszną wagą. Przy występującej bardzo często dużej klarowności wody okazało się też, że nawet błyszcząca barwa potrafi odstraszać.
Uploaded with ImageShack.us
W tym samym okresie w moim przypadku, nieporównywalnie więcej czasu poświęcałem, uczestnictwu w zawodach spławikowych. Tak więc skorzystałem z tego doświadczenia a dokładniej mówiąc z konieczności przeprowadzania analizy przed zawodami, dotyczącej samego łowiska jak i jego rybostanu. Następnie, przy założeniu określonych warunków atmosferycznych, ustalenie oraz sprawdzenie jak wybrany gatunek ryb będzie żerował.
Uploaded with ImageShack.us
Wszystko to ma na celu jak najdokładniejsze określenie, jaki gatunek ryb powinienem łowić w trakcie trwania zawodów, by oczywiście osiągnąć jak największy wynik.
Uploaded with ImageShack.us
Mówiąc wprost – po pewnym czasie, przestało mnie bawić tylko i wyłącznie bieganie, zarzucanie
czy łowienie ryb od wielkiego Święta i to tylko dlatego, że tak lubię lub jest mi wygodniej. Postawiłem na dopasowanie się do łowiska i sprostanie wymogom ryb które po prostu zamierzałem łowić.
Cdn.
Re: Klub "Expert" Lublin
Wielokrotnie uczestnicząc w zawodach spinningowych miałem okazję zaobserwować, głównie u moich młodszych kolegów z drużyny, pewne określone zachowanie. Choć w ich postępowaniu widziałem ogromne zaangażowanie i chęć złowienia ryby w składzie drużyny to jednak to całe zawodnicze parcie powodowało, że brakowało im czasu na tak podstawową czynność jaką chociażby jest zmiana przynęty. W konsekwencji w tym całym pędzie dochodziło do tego, że gdyby nie zerwane wabiki to bardzo często kończyli by turę z tym co przywiązali do żyłki na początku.
Uploaded with ImageShack.us
W moim przypadku tylko z tego powodu, że przestałem biegać, skakać nad tymi siurkami przyszedł również czas na opamiętanie się. Mając przed oczami wodę małą, czystą, płytką i z dużą presją konieczne było zweryfikowanie mojego postępowania.
Uploaded with ImageShack.us
Już pierwsze, chłodniejsze spojrzenie na to środowisko tym razem jako spławikowego wyjadacza, wywołało myśli
za bogato
za konkretnie
za mocno
za grubo
Uploaded with ImageShack.us
W tej chwili już mogę sobie pozwolić na stwierdzenie, że na osiąganie systematycznie dobrych wyników główny wpływ ma – rzetelna ocena potencjalnego łowiska i dopasowanie się przede wszystkim do jego wymogów a następnie dopiero do ryb, gdyż one by móc tam żyć i egzystować zmuszone były uczynić to znacznie wcześniej.
Uploaded with ImageShack.us
Tak więc choć łowimy te same gatunki ryb to w różnych rejonach będą reagować na zgoła odmienne zachowanie jak i przynęty czy ich wielkości.
Cdn.
Uploaded with ImageShack.us
Tego pstrąga złowiłem na ostatnim wyjeździe, korzystając z spostrzeżeń jakie wcześniej poczyniłem a które w bardzo niewielkim stopniu jak na razie, zdążyłem wam opisać.
Uploaded with ImageShack.us
W moim przypadku tylko z tego powodu, że przestałem biegać, skakać nad tymi siurkami przyszedł również czas na opamiętanie się. Mając przed oczami wodę małą, czystą, płytką i z dużą presją konieczne było zweryfikowanie mojego postępowania.
Uploaded with ImageShack.us
Już pierwsze, chłodniejsze spojrzenie na to środowisko tym razem jako spławikowego wyjadacza, wywołało myśli
za bogato
za konkretnie
za mocno
za grubo
Uploaded with ImageShack.us
W tej chwili już mogę sobie pozwolić na stwierdzenie, że na osiąganie systematycznie dobrych wyników główny wpływ ma – rzetelna ocena potencjalnego łowiska i dopasowanie się przede wszystkim do jego wymogów a następnie dopiero do ryb, gdyż one by móc tam żyć i egzystować zmuszone były uczynić to znacznie wcześniej.
Uploaded with ImageShack.us
Tak więc choć łowimy te same gatunki ryb to w różnych rejonach będą reagować na zgoła odmienne zachowanie jak i przynęty czy ich wielkości.
Cdn.
Uploaded with ImageShack.us
Tego pstrąga złowiłem na ostatnim wyjeździe, korzystając z spostrzeżeń jakie wcześniej poczyniłem a które w bardzo niewielkim stopniu jak na razie, zdążyłem wam opisać.
Re: Klub "Expert" Lublin
W związku z tym że dużo pracy za mną........
postanowiłem w poniedziałek wybrać się na ryby , tam pewien gość.......
dobitnie przypomniał mi, "już wiosna" oraz, że czas zacząć częściej jeździć na ryby
muszę powiedzieć że pogoda mnie rozpieściła, lecz słońce i czysta woda nie są najdogodniejszymi warunkami do łowienia tego gatunku.....
to mimo wszystko parę rybek udało się złowić.....
Po krótkim ale intensywnym wędkowaniu pojawił się uśmiech na mojej twarzy mam nadzieję że jak najszybciej trafię na kolejny wypad nad wodę
PS. W tym miejscu chciałbym przywołać Łukasza G. do porządku i przypomnieć że zima się skończył i czas wyjść z pod koca i zabrać się z kolegą na ryby!!!!
Pozdrawiam.
postanowiłem w poniedziałek wybrać się na ryby , tam pewien gość.......
dobitnie przypomniał mi, "już wiosna" oraz, że czas zacząć częściej jeździć na ryby
muszę powiedzieć że pogoda mnie rozpieściła, lecz słońce i czysta woda nie są najdogodniejszymi warunkami do łowienia tego gatunku.....
to mimo wszystko parę rybek udało się złowić.....
Po krótkim ale intensywnym wędkowaniu pojawił się uśmiech na mojej twarzy mam nadzieję że jak najszybciej trafię na kolejny wypad nad wodę
PS. W tym miejscu chciałbym przywołać Łukasza G. do porządku i przypomnieć że zima się skończył i czas wyjść z pod koca i zabrać się z kolegą na ryby!!!!
Pozdrawiam.
Koło SZUWAREK LUBLIN , klub Expert Lublin
Wojtek Chojnacki 89'
Wojtek Chojnacki 89'
Re: Klub "Expert" Lublin
Najpierw chyba umówimy się na piwo, dawno nie gadaliśmy Pozdro
Łukasz Gapski, Klub Expert, Koło Daewoo
http://www.pzw.org.pl/wksexpertlublin/
http://www.pzw.org.pl/wksexpertlublin/
Re: Klub "Expert" Lublin
łuki nie pij piwka łowić trzeba
piwko po łowieniu najlepiej smakuje .albo ? przed
piwko po łowieniu najlepiej smakuje .albo ? przed
Re: Klub "Expert" Lublin
W poniedziałek przez głowę przeszła mi myśl...... Jak nie trudno się domyśleć....."najwyższa pora wybrać się na ryby". Szybko biorę wolne i we wtorek nie śpiesznie trafiam nad wodę.
Kolejny ciężki, ale jakże przyjemny dzień nad wodą. Bezchmurne niebo i mocne słońce nie ułatwiało zadania łowienia ryb, ale pozwalało wykonać poprawne zdjęcie
ryby jak widać bardzo kolorowe....
i zarazem bardzo waleczne.....
jedna nawet próbowała ochlapać mi obiektyw....
Po pięknym dniu pełnym słońca i ryb udało mi się "spotkać" pierwsze kwiaty
Pozdrawiam.
Kolejny ciężki, ale jakże przyjemny dzień nad wodą. Bezchmurne niebo i mocne słońce nie ułatwiało zadania łowienia ryb, ale pozwalało wykonać poprawne zdjęcie
ryby jak widać bardzo kolorowe....
i zarazem bardzo waleczne.....
jedna nawet próbowała ochlapać mi obiektyw....
Po pięknym dniu pełnym słońca i ryb udało mi się "spotkać" pierwsze kwiaty
Pozdrawiam.
Koło SZUWAREK LUBLIN , klub Expert Lublin
Wojtek Chojnacki 89'
Wojtek Chojnacki 89'
Re: Klub "Expert" Lublin
fajne foty czaki
Re: Klub "Expert" Lublin
W końcu za namową Wojtka i dzięki temu, że mnie wyciągnął jeszcze przed pracą z wyra wybrałem się na ryby.
Czasu mało więc wybór prosty - jedziemy na pstrągi.
Na miejscu okazało się, że wbrew naszym wyobrażeniom woda była jednak "raczej brudna"
(To jeszcze w tamtym tygodniu- zastanawiam się jaka jest teraz ?? )
Ja osobiście przygotowane miałem pudełka na wodę "raczej czystą" więc coś trzeba było kombinować
Uploaded with ImageShack.us
Rezultaty zostały uwiecznione, ale tym razem Wojtek zrobił mi też foty swoim aparatem - wrzuć coś może jeszcze co ?!
Czasu mało więc wybór prosty - jedziemy na pstrągi.
Na miejscu okazało się, że wbrew naszym wyobrażeniom woda była jednak "raczej brudna"
(To jeszcze w tamtym tygodniu- zastanawiam się jaka jest teraz ?? )
Ja osobiście przygotowane miałem pudełka na wodę "raczej czystą" więc coś trzeba było kombinować
Uploaded with ImageShack.us
Rezultaty zostały uwiecznione, ale tym razem Wojtek zrobił mi też foty swoim aparatem - wrzuć coś może jeszcze co ?!
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Bing [Bot] i 4 gości