: 10 lut 2013, 19:54
Z przyczyn technicznych dzisiejszy spacer musiałem odłożyć na godziny popołudniowe, pracę domową odrobiłem lecz rzeczywistość zaskakuje.
U zbiegu dwóch rzek rozpocząłem zwiedzanie w tych warunkach bardziej dostępnych miejsc niż o innej porze roku.
Klarowność wody nie dawała głębiej spojrzeć w toń i napotkane przeszkody
takie akurat dało się przejść gorzej z takimi
lecz i na nie jest sposób
Po sforsowaniu kilkuset metrów dotarłem do rzeki czystej i klarownej nie zdeptanej lecz
Udało się w tych warunkach złowić jednak nie jazia na którego w tej wodzie miałem ochotę lecz przyłowem okazał się pstrąg nawet pokaźnego rozmiaru ( następnym razem muszę się lepiej postarać )
W takich okolicznościach miałem okazję napotkać bobra,sarny,czaple,kaczki,lisa...... wędkarza też.
Pozdrawiam.
U zbiegu dwóch rzek rozpocząłem zwiedzanie w tych warunkach bardziej dostępnych miejsc niż o innej porze roku.
Klarowność wody nie dawała głębiej spojrzeć w toń i napotkane przeszkody
takie akurat dało się przejść gorzej z takimi
lecz i na nie jest sposób
Po sforsowaniu kilkuset metrów dotarłem do rzeki czystej i klarownej nie zdeptanej lecz
Udało się w tych warunkach złowić jednak nie jazia na którego w tej wodzie miałem ochotę lecz przyłowem okazał się pstrąg nawet pokaźnego rozmiaru ( następnym razem muszę się lepiej postarać )
W takich okolicznościach miałem okazję napotkać bobra,sarny,czaple,kaczki,lisa...... wędkarza też.
Pozdrawiam.