Lin, Palcis, k2, Duży, Malak, Kisiel, Sajo i chwilowo Waldek
Ze względu na to, że wyjazd na zlot do Łukowa nie wyszedł, padł szybki pomysł, aby zrobić jakieś spotkanko wykorzystując do tego Maraton Leszczowy nad Zalewem Zemborzyckim. I chociaż spotkanie wypadło podczas zawodów, nikt jakoś za bardzo nie rywalizował - przynajmniej z naszej grupy, ale dzielnie pracował nasz lider k2, który wywalczył 14 miejsce (na 40kilka osoób) i zdobył cenną nagrodę oraz uścisk prezesa ZO PZW Lublin

Spotkanie trwało prawie 24h, dla niektórych z małymi przerwami do "dospanie"


Ogólnie zabawa była fajna, i wiele się działo np. ja ze 3 razy gubiłem swój spławik, który się odczepiał (na szczęście wiatr był w kierunku brzegu i wszystkie 3 odzyskałem



Wszyscy zdecydowanie powiedzieli, że trzeba to powtórzyć i nawet znowu nad ZZ (o proszę, ten brudny i śmierdzący zalew, bezrybie to nawet zostało przyjęte ;-P)
Dodaje kilka fotek, wszystkie fotki zostaną wysłane na maila wyłącznie uczestnikom zlotu jeśli dadzą mi znać

(ZDJĘCIA OGLĄDAJCIE OD DOŁU DO GÓRY)