Klub "Expert" Lublin
Moderator: Malak
Gratki Paweł - ładny sandacz, dopingujesz mnie do podjechania nad ZZ :)
Co do bezzębnych rybek Waldka , to też chciałbym takiego grubego jazia złapać - szeroki jest jak leszczur !!
Pozdrawiam!
Co do bezzębnych rybek Waldka , to też chciałbym takiego grubego jazia złapać - szeroki jest jak leszczur !!
Pozdrawiam!
Łukasz Gapski, Klub Expert, Koło Daewoo
http://www.pzw.org.pl/wksexpertlublin/
http://www.pzw.org.pl/wksexpertlublin/
-
- junior
- Posty: 352
- Rejestracja: 27 maja 2008, 15:50
W ostatnią niedzielę wraz z Waldkiem mieliśmy przyjemność uczestniczyć po raz kolejny w otwartych Mistrzostwach Puław. Na otwarciu przywitał nas Grzesio Odolecki Prezes WKS Spoon, który to klub jest organizatorem zawodów. Mimo nie najlepszych informacji na temat ryb i ich żerowania zawodnikom udało złowić się dwa komplety kleni i siedem kompletów okoni w których dopełnieniem jednego z nich był 35 cm jaź Andrzeja Dobrosielskiego. Najszybszy był Grzegorz, złowił komplet kleni i tym samym wygrał zawody. Największą rybą zawodów okazał się 55 cm szczupak Marka Węgielskiego, największy okoń złowiony przez Tomka Boruckiego mierzył 29 cm. Ryby były skupione w konkretnych rejonach wystarczyło je znaleźć. Oczywiście nie było to proste lecz gdy się je znalazło chętnie współpracowały. Wyniki zawodów wskazują, że listopadowa Wisła potrafi obdarzyć rybami. Koledzy z Puław okazali się bezkonkurencyjni. Na zakończenie na zawodników czekały nagrody ufundowane przez sponsorów oraz pyszna grochówka i pieczona szyneczka. Zawody mają charakter otwarty więc startować mogą wszyscy do czego serdecznie zachęcam. Organizatorom dziękuję za atmosferę w następnym roku pojawię się tam na pewno.
Fot. Robert Maciąg
Fot. Robert Maciąg
Piotr Skałecki Lublin Expert
Mix nikogo nie uraziłeś i nie masz za co przepraszać. Super, że pojawia się ktoś nowy na forum i to od razu w naszym temacie witamy. Zareagowałem tak na twój post bo mógł sprowokować niepotrzebnął dyskusję. Myślę że w środowisku spinningistów jak w żadnej innej dyscyplinie wędkarskiej naszego okręgu współpraca pomiędzy Klubami z Puław i Lublina dała efekty w postaci super zorganizowanego GP OL na bardzo wysokim poziomie. Tej symbiozy nie wolno burzyć. Pozdrawiam:-D
Piotr Skałecki Lublin Expert
Na stronie naszego Koła i Klubu zamieściłem wyniki Spinningowego Klubowego Grand Prix Okręgu Lubelskiego. http://www.pzw.org.pl/daewoolublin/
Wyniki Indywidualne pierwszej 15 do pobrania w załączniku - pełniejsze wyniki pojawia się niebawem.
Pozdrawiam!
Wyniki Indywidualne pierwszej 15 do pobrania w załączniku - pełniejsze wyniki pojawia się niebawem.
Pozdrawiam!
- Przemek. Ł
- VIP
- Posty: 2760
- Rejestracja: 22 gru 2007, 15:23
- Lokalizacja: Lublin
- Kontaktowanie:
będąc dzisiaj na rybkach i po kilku próbach uchwycenia rybek podczas holu zastanawiałem się Piotrze czy samemu udało ci się wykonać tak fajne fotki czy miałeś fotografa mnie się tylko udało złapać jedną rybkę w samym rogu obiektywu i stwierdziłem że jest to sztuka niezmiernie trudna , zdjęcie wrzucę jutro bo czas iść na poprawiny sylwestrowe posdrawiam
Ostatnio zauważyłem, że znacznie więcej czasu poświęcam moim klubowym kolegom na rozmowy w sklepie i choć są to różne osoby często powtarzają się te same pytania. Głównym powodem tego stanu rzeczy jest brak czasu większości z nas, na dodatkowe wspólne wyjazdy lub spotkania. Dlatego z własnej wygody oraz wrodzonego lenistwa w miarę możliwości postaram się co pewien czas opisać powtarzające się pytanie i odpowiedzieć na nie, na tyle jasno na ile moja wiedza mi pozwoli. Dzięki temu uniknę wielokrotnego powtarzania tych samych przemyśleń kolejnej osobie. Moi klubowi koledzy uzyskają wyjaśnienie na nurtujący w tym momencie ich problem i oprócz tego mam nadzieję, że przy okazji ta część uczestników tego forum, która zainteresowana jest doskonaleniem swojego kunsztu wędkarskiego, również znajdzie coś dla siebie. Większość informacji które odnajduję w naszych wędkarskich periodykach nie wspominając o katalogach reklamowych firm wędkarskich, zawierają określenia takie jak: znakomite, cudowne, najlepsze itp. Mało tego, igrają z nami używając zdań w stylu „ jeśli tego nie posiadasz nie zasługujesz na miano prawdziwego wędkarza”. Te reklamowe frazesy znacznie ułatwiają mi handel artykułami wędkarskimi w sklepie, lecz w przypadku prywatnej rozmowy klubowej nie są w stanie odpowiedzieć na proste pytanie np. dlaczego to lub coś jest korzystniejsze ? Korzystniejsze, nie dla mojej wygody lecz dla osiągnięcia takiego celu jak złowienie większej ilości ryb a zarazem stanie się skuteczniejszym wędkarzem. Z mojego doświadczenia wynika, że wraz ze zdobywaniem wiedzy, wzrasta ilość pytań które chcemy zadać a próby świadomego złowienia danego gatunku ryby, nie mają nic wspólnego z zaspakajaniem naszych preferencji lub chęci wyraźniejszych odczuć a wprost odwrotnie, mają na celu sprostanie wymogom danego gatunku ryby w panujących warunkach naszego wędkowania. Tak więc mając w pamięci poruszane tematy przez moich klubowych kolegów, możecie spodziewać się odpowiedzi na tak proste pytania jak: dlaczego długa a nie krótka ? miękka czy twarda ? szeroki czy wąski ? szybsze czy wolne ? wysokie czy niskie ? itp. itd. Na pewno nie znajdziecie opisu cudownej przynęty, gdyż uważam że taka nie istnieje.
Pozdrawiam Waldek
Pozdrawiam Waldek
- tregon
- kadet
- Posty: 216
- Rejestracja: 29 sty 2009, 10:35
- Lokalizacja: na wschód od Edenu
- Kontaktowanie:
pozwolę sobie na offtop do tematu, gdyż klubowiczem nie jestem:
zgodzę się w 100%, gdyż przeżyłem takie rzeczy na swojej skórze.
ostatni przypadek - szukanie kijka na pstrągi - chodziłem dwa lata zanim trafiłem na coś - co wiem, że długo nie zmienię ...
w międzyczasie kupiłem inny kij, polecony przez innych wędkujących, nie powiem że był zły, żeby mi nie pasował, ale to nie było to ...
zacząłem czytać, rozmawiać, poznawać sprzęt innych wędkarzy, "machać" nim, porównywać, patrzeć co mi leży w ręce i co ...
ostatni kij jaki kupiłem na pstrągi sprawdzałem w skepie ze 3 czy 4 razy, wracałem do domu, brałem swoje co leżały w kącie i porównywałem ...
ostatnia wyprawa, a zarazem pierwsza w tym roku, potwierdziła trafność wyboru, lecz przy kupnie wiedziałem co mi potrzeba ...
tak jest ze wszystkim tutaj w naszym hobby, musisz wiedzieć co ci jest potrzebne, co chcesz robić ...
dlaczego? bo w jednym sklepie jak szukałem kija na pstrągi, już bym go kupił, bo sprzedawca radził tak: weźmie pan dłuższy, bo lepiej operować przy krzaku, ...ale ja mówię że jak przejdę z kiejm 280 nad Bystrzycą w krzakach, on mówi że da radę ...tylko że ten kij był do 13 g. ...nie wziąłem
tak samo jest z przynętami, żyłkami, kołowrotkami etc ...
pozdrawiam ...
zgodzę się w 100%, gdyż przeżyłem takie rzeczy na swojej skórze.
ostatni przypadek - szukanie kijka na pstrągi - chodziłem dwa lata zanim trafiłem na coś - co wiem, że długo nie zmienię ...
w międzyczasie kupiłem inny kij, polecony przez innych wędkujących, nie powiem że był zły, żeby mi nie pasował, ale to nie było to ...
zacząłem czytać, rozmawiać, poznawać sprzęt innych wędkarzy, "machać" nim, porównywać, patrzeć co mi leży w ręce i co ...
ostatni kij jaki kupiłem na pstrągi sprawdzałem w skepie ze 3 czy 4 razy, wracałem do domu, brałem swoje co leżały w kącie i porównywałem ...
ostatnia wyprawa, a zarazem pierwsza w tym roku, potwierdziła trafność wyboru, lecz przy kupnie wiedziałem co mi potrzeba ...
tak jest ze wszystkim tutaj w naszym hobby, musisz wiedzieć co ci jest potrzebne, co chcesz robić ...
dlaczego? bo w jednym sklepie jak szukałem kija na pstrągi, już bym go kupił, bo sprzedawca radził tak: weźmie pan dłuższy, bo lepiej operować przy krzaku, ...ale ja mówię że jak przejdę z kiejm 280 nad Bystrzycą w krzakach, on mówi że da radę ...tylko że ten kij był do 13 g. ...nie wziąłem
tak samo jest z przynętami, żyłkami, kołowrotkami etc ...
pozdrawiam ...
jak nie na rybki ... to może na rower ...
W tym miesiącu tematem nr 1 w naszym regionie jest wędkowanie pod lodem oraz pstrągi. Ponieważ lód to bardzo rozległy temat gdyż mamy szansę złowić wiele gatunków ryb tak więc spróbuję przyjżeć się pstrągom. Na zawodach spinningowych takich jak Grand Prix OL czy eliminacji do Grand Prix Polski nie mamy okazji wędkować na takich łowiskach gdzie występują pstrągi. Jednak ten gatunek ryby stanowi znakomite uzupełnienie zimowego sezonu i umila nam oczekiwanie na lato. Gdybym miał w sposób bardzo ogólnikowy ocenić pstrąga pozwiedzał bym prosto, jest to typowy drapieżnik patrząc na jego cech zachowania czyli mam tu na myśli że jego zainteresowanie może wywołać sztuczna mucha, puchowiec, przynęta gumowa, obrotówka, wahadłówka oraz wobler. Potrafi reagować na przynęty które skaczą, są szybciej lub wolniej podciągane, mogą wyraźnie się obracać lub szeroko pracować. Mało tego w okresie zimowym wykazuje taką aktywność jak żaden inny drapieżnik. Te cechy czynią go bardzo przyjaznym i wdzięcznym do złowienia przeciwnikiem lecz stanowią dla niego samego pewnego rodzaju zagrożenie gdyż w sprzyjających warunkach może stanowić łatwą do złowienia zdobycz. Popatrzmy teraz na środowisko w którym występuje oczywiście w naszym bezpośrednim otoczeniu. Odcinki takich rzek jak Bystrzyca, Bystra, Kreżniczanka, Kosarzewka itp., to cieki wodne niewielkich rozmiarów czyli średnia szerokość waha się w przedziale od 2m do 10m, a średnia głębokość to 20-80cm z pojedynczymi zagłębieniami przekraczającymi niewiele 1m. Jak to wygląda w realu ? żeby to przedstawić posłużę się przykładem. Kilka sezonów temu wybrałem się na pstrągi z moim bardzo dobrym kolegą który dopiero rozpoczynał swoją przygodę z tymi rybami. Pojazd zostawiliśmy na posesji zaprzyjaźnionej rodziny skąd nad wodę mieliśmy do przejścia około 200m. By uniknąć krzątaniny nad rzeką sprzęt rozłożyliśmy wcześniej zatrzymując się. W trakcie rozkładania sprzętu, jako ten podobno bardziej doświadczony zadecydowałem, podchodzimy do brzegu wolno i ostrożnie tak by uniknąć głośnego stąpania, łamania gałązek oraz rzucanie własnego cienia na lustro wody. Po dotarciu nad brzeg rzeki a zarazem zachowaniu wszystkich środków ostrożności ukazała mi się piękna woda. Po przeciwnej stronie miałem kawałek płaskiego dna z wypłaceniem lecz z ciemnymi i jasnymi plamkami plus pozostałości roślin. Pod nogami trochę ciemniejsza a zarazem głębsza woda z zatopionymi gałązkami, poniżej drzewo które opierało się nurtowi odsunęło go na przeciwległy brzeg. Po prawej stronie widzę sylwetkę skulonego kolegi który podobnie jak i ja powolutku próbuje przyjąć jak najbardziej dogodne stanowisko. Dla mnie osobiście rewelacja i w momencie gdy zaczynam wyobrażać sobie co za chwilę będzie się tu działo spotyka mnie coś zaskakującego. Darek po krótkim spojrzeniu w lewo i prawo wyprostowuje swoją sylwetkę następnie szeroko rozchyla ręce i głośno krzyczy: Waldek, cholera, gdzie ty mnie przywiozłeś ? co ty tutaj chcesz złowić ? przecież tu wszystko widać! Tak mówiąc w skrócie wyglądają nasze łowiska. Niebagatalna również rolę odgrywa sam fakt że Lublin jest tak blisko tych łowisk. A miasto to na pewno nie należy do najmniejszych. Posiadając ten bardzo ogólny zarys sytuacji możemy pozwolić sobie na wstępną analizę jak, czym i gdzie. Ciąg dalszy nastąpi...
Pozdrawiam Waldek
Pozdrawiam Waldek
Mamy luty, który jest zupełnie inny niż rok temu. Na dzisiejsze ocieplenie zareagowały jazie.
Jedne były chude inne w dobrej kondycji jak ja i nieźle dawały
tzn. były grube jak ja
Inne rybki słabiej reagowały ale dało radę
URL=http://img5.imageshack.us/i/p1010277ee.jpg/][/URL]
Pozdrawiam
Jedne były chude inne w dobrej kondycji jak ja i nieźle dawały
tzn. były grube jak ja
Inne rybki słabiej reagowały ale dało radę
URL=http://img5.imageshack.us/i/p1010277ee.jpg/][/URL]
Pozdrawiam
Piotr Skałecki Lublin Expert
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 14 gości