Klub "Expert" Lublin
Moderator: Malak
W trakcie rozmów dotyczących wód górskich z wędkarzami jak i również moimi klubowiczami a konkretnie, umieszczania zdjęć naszych zdobyczy, spotkałem się z twierdzeniem że są lub mogą być przyczyną pojawienia się większej ilości osób wędkujących na naszych wodach górskich spoza naszego okręgu a w konsekwencji zadeptanie ich jak i przełowienie. Na pewno jest w tym sporo racji. Jak dobrze pamiętam to również i Piotr Zielony podkreślił w jednym z wcześniejszych postów że nasza Bystrzyca dodatkowej reklamy nie potrzebuje i również w tym przypadku zgadzam się z tą opinią. Zamieszanie jak i frekwencja nad Bystrzyca na pewno to potwierdza z jednym małym wyjątkiem. Z moich obserwacji wynika że rejestracji obcych nie widzę lub są to pojedyncze przypadki, natomiast ten tłok to my Lublinianie Podejrzewam że zamieszczenie tych fotek, relacji, informacji, na ogólnopolskich forach mogłaby w znacznym stopniu zmienić ten stan rzeczy no a tego chyba nie chcemy. Życzył bym sobie by zdjęcia które pojawiają się w tym klubowym temacie odbierane były przez innych użytkowników tego forum jako promowanie tego co w wędkarstwie najpiękniejsze, etyczne i właściwe, oby okazało się czymś właściwym do naśladowania a nie chęcią przyziemnego pochwalenia za wszelką cenę a szczególnie kosztem ryb. Podkreślę jeszcze jeden fakt, ryby które zauważycie na tych zdjęciach jeśli znalazły się na brzegu to tylko z tego powodu że nie udało nam się ich uwolnić bezpośrednio wcześniej w wodzie
Uploaded with ImageShack.us.
To zakonczenie spotkania
Uploaded with ImageShack.us
To jeden z pstrągów który sprawił mi ogromna satysfakcje gdyż walczył dzielnie do końca.
Uploaded with ImageShack.us
Dziękuję jeszcze raz spinningowej części klubu za wspólne wędkowanie.
Znalazłem fotkę wcześniej wspomnianej złotej rybki Grzesia którą złowił spod lodu
Uploaded with ImageShack.us
Uploaded with ImageShack.us.
To zakonczenie spotkania
Uploaded with ImageShack.us
To jeden z pstrągów który sprawił mi ogromna satysfakcje gdyż walczył dzielnie do końca.
Uploaded with ImageShack.us
Dziękuję jeszcze raz spinningowej części klubu za wspólne wędkowanie.
Znalazłem fotkę wcześniej wspomnianej złotej rybki Grzesia którą złowił spod lodu
Uploaded with ImageShack.us
Jacku pamiętaj, że możesz liczyć na moją pomoc. Niby na muszce się nie znam, ale jak będę mógł w czymś się przydać to dawaj znać
Łukasz Gapski, Klub Expert, Koło Daewoo
http://www.pzw.org.pl/wksexpertlublin/
http://www.pzw.org.pl/wksexpertlublin/
Koledzy prosili o zdjęcie misia więc przesyłam zdjęcie pod tytułem "Miś i Jaś" kto jest kto łatwo się domyśleć.
Uploaded with ImageShack.us.Pozdrawiam
Uploaded with ImageShack.us.Pozdrawiam
Piotr Skałecki Lublin Expert
-
- kijanka
- Posty: 48
- Rejestracja: 18 maja 2009, 18:08
- Lokalizacja: Lublin
O tym że w naszym okręgu istnieją wody górskie, wie chyba większość wędkarzy w Polsce. O tym że pstrągi tam są i jakie zarazem rozmiary osiągają wie już tylko to nasze miejscowe grono a że jest ono dość liczne to udowodniły nam trzy pierwsze tygodnie nowego sezonu
Uploaded with ImageShack.us
. Nie bez znaczenia była również i pogoda a właściwie wiosenna temperatura która zachęcała do spinningowania. Jednak informacje które do nas docierały były bardzo różne. Od braku kontaktu na kilku kolejnych wyprawach po osiągane systematycznie fajne wyniki w postaci złowienia kilku ryb a w tym nierzadko przekraczających 40cm a czasem i większych.
Uploaded with ImageShack.us
Pstrąga w swojej ocenie zaliczam do grona typowych drapieżników który nawet w okresie takim jak zima potrafi szybko i z dużym impetem zaatakować naszą przynętę. Zatem co może być przyczyną, powodem tak skrajnie różnych relacji i osiąganych wyników? Chciałbym powiedzieć że choć wszyscy mówimy o tym samym gatunku ryby to nie tylko środowisko w którym chcemy go łowić decyduje o przyjęciu określonej taktyki ale przede wszystkim warunki jakie tam panują czyli np. Czym więcej i częściej pojawiają się wędkarze nad brzegiem szczególnie tak niewielkich i płytkich cieków wodnych tym pstrągi ostrożniej będą podpływać do naszych przynęt. Tak więc choć wędkujemy w pięknym i jeszcze nadal dzikim, nieuregulowanym środowisku to jednak sama sytuacja przypomina mi bardziej zawody.
Uploaded with ImageShack.us
Uploaded with ImageShack.us
. Nie bez znaczenia była również i pogoda a właściwie wiosenna temperatura która zachęcała do spinningowania. Jednak informacje które do nas docierały były bardzo różne. Od braku kontaktu na kilku kolejnych wyprawach po osiągane systematycznie fajne wyniki w postaci złowienia kilku ryb a w tym nierzadko przekraczających 40cm a czasem i większych.
Uploaded with ImageShack.us
Pstrąga w swojej ocenie zaliczam do grona typowych drapieżników który nawet w okresie takim jak zima potrafi szybko i z dużym impetem zaatakować naszą przynętę. Zatem co może być przyczyną, powodem tak skrajnie różnych relacji i osiąganych wyników? Chciałbym powiedzieć że choć wszyscy mówimy o tym samym gatunku ryby to nie tylko środowisko w którym chcemy go łowić decyduje o przyjęciu określonej taktyki ale przede wszystkim warunki jakie tam panują czyli np. Czym więcej i częściej pojawiają się wędkarze nad brzegiem szczególnie tak niewielkich i płytkich cieków wodnych tym pstrągi ostrożniej będą podpływać do naszych przynęt. Tak więc choć wędkujemy w pięknym i jeszcze nadal dzikim, nieuregulowanym środowisku to jednak sama sytuacja przypomina mi bardziej zawody.
Uploaded with ImageShack.us
Tylko ze względu na panującą sytuację na naszych częściej odwiedzanych rzekach wód górskich, uciekłem trochę na ubocze. Oczywiście znalazłem tam znacznie więcej swobody a przede wszystkim nie musiałem walczyć z uczuciem że znajduję się na łowisku w trakcie trwania zawodów. Odniosłem też wrażenie że same ryby wychodziły chętniej do moich przynęt. Niestety ta choć mniejsza frekwencja okazała się na tyle duża by spowodować u pstrągów bardzo ostrożne pochwycenia woblera.
Uploaded with ImageShack.us
To samo dotyczyło grubości zestawu czyli nie mogłem pozwolić sobie na zastosowanie praktycznej grubości dopasowanej do zaczepów lecz znacznie cieńszą i miękką.
Uploaded with ImageShack.us
Przy dodatniej temperaturze przynętą nr jeden okazały się woblery ale i one w niczym nie przypominały typowych i większych dobrze wyczuwanych podczas prowadzenia na szczytówce rozmiarów a wprost nie przekraczały 25mm długości. Chcę przez to powiedzieć że jeśli ktokolwiek z nas zastanie nad wodą podobne warunki i zapała chęcią wyholowania kilku ryb w czerwone kropki a może jeszcze pomyśli o powtórzeniu tego, nie powinien czekać na przysłowiowy dzień dziecka lub szczególne żerowanie. O wiele łatwiej będzie zrealizować swoje marzenie odrzucając utarte schematy i niekorzystne przyzwyczajenia na konto dopasowania się do wymogów łowionych ryb które warte są tego małego poświęcenia.
Uploaded with ImageShack.us
W tym okresie złowiłem dwie ryby które posiadały znamiona polowania jeszcze jednego łowcy.
Uploaded with ImageShack.us
Myślę że to czapla.
Przy okazji wędkowania ustawiłem kilka woblerów więc jeśli ktokolwiek chciałby zobaczyć na co łowię ostatnio pstrągi, zapraszam do sklepu.
Uploaded with ImageShack.us
To samo dotyczyło grubości zestawu czyli nie mogłem pozwolić sobie na zastosowanie praktycznej grubości dopasowanej do zaczepów lecz znacznie cieńszą i miękką.
Uploaded with ImageShack.us
Przy dodatniej temperaturze przynętą nr jeden okazały się woblery ale i one w niczym nie przypominały typowych i większych dobrze wyczuwanych podczas prowadzenia na szczytówce rozmiarów a wprost nie przekraczały 25mm długości. Chcę przez to powiedzieć że jeśli ktokolwiek z nas zastanie nad wodą podobne warunki i zapała chęcią wyholowania kilku ryb w czerwone kropki a może jeszcze pomyśli o powtórzeniu tego, nie powinien czekać na przysłowiowy dzień dziecka lub szczególne żerowanie. O wiele łatwiej będzie zrealizować swoje marzenie odrzucając utarte schematy i niekorzystne przyzwyczajenia na konto dopasowania się do wymogów łowionych ryb które warte są tego małego poświęcenia.
Uploaded with ImageShack.us
W tym okresie złowiłem dwie ryby które posiadały znamiona polowania jeszcze jednego łowcy.
Uploaded with ImageShack.us
Myślę że to czapla.
Przy okazji wędkowania ustawiłem kilka woblerów więc jeśli ktokolwiek chciałby zobaczyć na co łowię ostatnio pstrągi, zapraszam do sklepu.
-
- kijanka
- Posty: 48
- Rejestracja: 18 maja 2009, 18:08
- Lokalizacja: Lublin
Witam wszystkich klubowiczów ,w ostatnim czasie bylem na forum i czytalem wszystko co napisaliście o swoich wyprawach wędkarskich ,zazdroszczę wam strasznie,ale mam nadzieje że wiosna będzie dlo naszego klubu i dla mnie przełomowa.Pozwolę sobie na prywatę i z tego miejsca chciałm podziękować Jasiowi
Pokażę wam kilka fotek ryb naszego klubowicza, nie z Bystrzycy i nie z Bystrej.
Uploaded with ImageShack.us
Łowi je systematycznie przy użyciu zestawu jak i przynęt które jeszcze nie tak dawno ocenił by jako chore z myślą o pstrągach.
Warunki jakie spotkał nad wodą nie zawsze go rozpieszczały.
Uploaded with ImageShack.us
Lecz ryby potrafiły to docenić.
Uploaded with ImageShack.us
Ta szczególnie moim zdaniem jest pięknie ubarwiona.
Uploaded with ImageShack.us
Ta natomiast trochę inaczej ubarwiona lecz kropy, naprawdę wyraźne.
Uploaded with [URL=http://imageshack.us]ImageShack.us[/URL
To tylko niewielka część zdjęć które otrzymałem. Jeszcze raz Waldek gratuluję pięknych połowów które wyglądają imponująco w porównaniu z rybami na fotach umieszczanych chociażby i na tym forum z opisami długości ponad 50cm i leżące na śniegu.
Uploaded with ImageShack.us
Łowi je systematycznie przy użyciu zestawu jak i przynęt które jeszcze nie tak dawno ocenił by jako chore z myślą o pstrągach.
Warunki jakie spotkał nad wodą nie zawsze go rozpieszczały.
Uploaded with ImageShack.us
Lecz ryby potrafiły to docenić.
Uploaded with ImageShack.us
Ta szczególnie moim zdaniem jest pięknie ubarwiona.
Uploaded with ImageShack.us
Ta natomiast trochę inaczej ubarwiona lecz kropy, naprawdę wyraźne.
Uploaded with [URL=http://imageshack.us]ImageShack.us[/URL
To tylko niewielka część zdjęć które otrzymałem. Jeszcze raz Waldek gratuluję pięknych połowów które wyglądają imponująco w porównaniu z rybami na fotach umieszczanych chociażby i na tym forum z opisami długości ponad 50cm i leżące na śniegu.
Ostatnio zmieniony 31 sty 2011, 15:53 przez waldek, łącznie zmieniany 4 razy.
waldek pisze:To tylko niewielka część zdjęć które otrzymałem. Jeszcze raz Waldek gratuluję pięknych połowów które wyglądają imponująco w porównaniu z rybami na fotach umieszczanych chociażby i na tym forum z opisami długości ponad 50cm i leżące na śniegu
Nie ma jak chwalenie swoich a krytyka innych
Dawid Kaszlikowski TeamMikado
Przepraszam Cię DAWID, ale zapewne zauważyłeś że nie biorę udziału w dyskusjach tylko po to by sobie podyskutować. Jeśli natomiast mógłbym w jakikolwiek sposób pomóc swoimi postami rybom a w tym konkretnym przypadku pstrągom lub wyjaśnić Tobie i innym dla czego nie należy wykonywa fotek rybom leżącym na zmarżniętym lodzie to bardzo proszę.
W ubiegłym roku miałem przyjemność razem z Piotrem i Markiem przebywać w hodowli ryb łososiowatych. Dzięki uprzejmości Pana Dyrektora Piotra Koniecznego mogłem brać udział w sztucznym tarle pstrągów potokowych. W momencie kiedy zobaczyłem tarlaki w pierwszym odruchu chciałem sobie zrobić z nimi fotki (ryby powyżej 70cm grubo robiły wrażenie). Dowiedziałem się wtedy jak trzymać rybę tak aby nie zrobić jej krzywdy, tą wiedzę staram się wykorzystać robiąc zdjęcia. Jeśli chodzi o trzymanie ryb na podłożu należy pamiętać, że ryba pokryta jest śluzem, który chroni ją przed czynnikami zewnętrznymi. Stosowanie podbieraka jest jak najbardziej zasadne (biję się teraz w piersi bo sam go nie używam) skracamy hol, dodatkowo można na nim zrobić zdjęcie rybie (jeśli siatka jest miękka). Najlepiej robić fotkę rybie w wodzie jeśli ją wyjmiemy i ma długość powyżej 30 cm trzeba rybę trzymać dwoma rękami jedna w okolicach głowy druga ogona.
Uploaded with ImageShack.us
Nie należy trzymać i ściskać ryb w okolicy brzucha (tam znajdują się narządy wewnętrzne). Opanowanie ryby powyżej 40 cm jedną ręką bez ściskania jest niemożliwe (chyba że jest ona martwa). Ryby nie można do zdjęć ustawiać również głową do dołu wszystkie narządy przesuwają się co jest niekorzystne. Myślę, że nikt nie potraktuje tego posta, jako atak (daleki jestem od krytykowania osób które nie zabijają ryb) a jedynie jako refleksję z której jeśli ktoś skorzysta będzie to z korzyścią dla ryb. Dostaję wiele pytań jak złowić rybę nikt nie pyta jak się z nią obchodzić. Na temat zasadności wstawiania fotek na forum już pisałem powtarzać się nie będę (tzn. zdania nie zmienię). Dokumentowanie połowu za pomocą fotki też rozumiem (mam fotki ryb na śniegu z lat poprzednich teraz tego nie robię). Pamiętajmy, że presja też zabija a presja to my. Pozdrawiam
Uploaded with ImageShack.us
Nie należy trzymać i ściskać ryb w okolicy brzucha (tam znajdują się narządy wewnętrzne). Opanowanie ryby powyżej 40 cm jedną ręką bez ściskania jest niemożliwe (chyba że jest ona martwa). Ryby nie można do zdjęć ustawiać również głową do dołu wszystkie narządy przesuwają się co jest niekorzystne. Myślę, że nikt nie potraktuje tego posta, jako atak (daleki jestem od krytykowania osób które nie zabijają ryb) a jedynie jako refleksję z której jeśli ktoś skorzysta będzie to z korzyścią dla ryb. Dostaję wiele pytań jak złowić rybę nikt nie pyta jak się z nią obchodzić. Na temat zasadności wstawiania fotek na forum już pisałem powtarzać się nie będę (tzn. zdania nie zmienię). Dokumentowanie połowu za pomocą fotki też rozumiem (mam fotki ryb na śniegu z lat poprzednich teraz tego nie robię). Pamiętajmy, że presja też zabija a presja to my. Pozdrawiam
Piotr Skałecki Lublin Expert
Odwieczny problem bycia bardziej etycznym, niż inni jeszcze bardziej etyczni. Z "doświadczenia" wiem, że pstrąg uderzony kijem w łeb i schowany do torby ma mniejsze szanse na przeżycie niż pstrąg wypuszczony z powrotem do wody. I wydaje mi się, że to jest podstawą ich przeżywalności. O pozostałe drobne czynniki można się kłócić, ale prawdopodobnie nadaremno. Ps. wybaczcie ten spam w klubowym temacie!
Masz rację, ale te drobne czynniki kiedy działają z określonym natężeniem mogą zadziałać jak ten kij, spływ jednego kajakarza małą rzeką krzywdy jej nie zrobi jak przepłynie 500 to chyba co innego. Forum jest po to żeby wymieniać doświadczenia. "Ludzką rzeczą jest błądzić, trwać w błędzie głupotą"
Piotr Skałecki Lublin Expert
Wypuszczałem, wypuszczam i będę wypuszczać ryby, lecz niestety nie zaliczam się do grona jakże modnego ostatnimi czasy C&R. Mało tego zaplanowałem sobie promowanie uwalnianych ryb jak i ochronę wszystkich gatunków ryb za pomocą zdjęć i opisów.
Biorąc pod uwagę mój wiek gdy rozpoczynałem swoją wędkarską przygodę to w tych czasach również istniały wzorce lecz zgoła inne posiadały cele, jak i etyczne postępowanie które znacznie się różniło od obecnego. Nadal można zauważyć w mojej grupie wiekowej bardzo negatywne postępowanie wobec ryb tylko dlatego że zostało nam to wpojone a regulamin nam tego nie zabrania. Niewielki procent wędkarzy, którym zależy na ochronie środowiska i zarazem ryb w nim przebywających, by zrealizować ten plan przeżyła pewnego rodzaju ewolucję.
Uploaded with ImageShack.us
Chcę przez to powiedzieć że jako młodsi wędkarze macie znacznie łatwiejszą sytuację gdyż poznając, uczycie się i doskonalicie a tym samym odpadają wam złe przyzwyczajenia lub wcześniej wpojone niekorzystne postawy.
W momencie gdy zwróciłem uwagę na zdjęcie ryby ułożonej na zmarzniętej ziemi nie miałem na celu czepiania się kogokolwiek, bicia piany czy dyskusji dla samej dyskusji. Od was samych zależy czy uwzględnicie uwagi dotyczące poprawnego wykonywania zdjęcia rybie czy jak to Piotrek powiedział "Ludzką rzeczą jest błądzić, trwać w błędzie głupotą". Osobiście marzy mi się dyskusja poparta solidnymi argumentami, nie ze mną lecz między wami.
Identyczna sytuacja dotyczy zamieszczania zdjęć kosztem ryb w tak przyziemnym celu jakim jest chęć pochwalenia się nimi za wszelką cenę. Już w poprzednich postach zaznaczyłem fakt zamieszczania zdjęć ryb tylko tych które nie udało nam się wcześniej odhaczyć w wodzie.
Ostatni mój post w którym zamieściłem fotki udowadnia fakt że potrafimy chwalić się nie tylko swoimi sukcesami ale i swoich kolegów czy klubowiczów. Dodam że ten post poprzedzony był również wielogodzinnymi rozmowami spowodowanymi troską o ryby z autorem zdjęć.
Uploaded with ImageShack.us
Zdaję sobie również sprawę z tego że ilość zamieszczonych zdjęć jak na klubowy temat jest przytłaczająca. Wejścia na nie potwierdzają nadal duże zainteresowanie nimi. Samo jednak zdjęcie nie odpowie na wszystkie pytania dla tego staramy się zamieszczać pomiędzy nimi informacje, wskazówki dzięki którym również możecie powiększyć grono systematycznie łowiących różne gatunki ryb a nie tylko określanie siebie jako C&R. Lecz to już zależy tylko od was samych.
Biorąc pod uwagę mój wiek gdy rozpoczynałem swoją wędkarską przygodę to w tych czasach również istniały wzorce lecz zgoła inne posiadały cele, jak i etyczne postępowanie które znacznie się różniło od obecnego. Nadal można zauważyć w mojej grupie wiekowej bardzo negatywne postępowanie wobec ryb tylko dlatego że zostało nam to wpojone a regulamin nam tego nie zabrania. Niewielki procent wędkarzy, którym zależy na ochronie środowiska i zarazem ryb w nim przebywających, by zrealizować ten plan przeżyła pewnego rodzaju ewolucję.
Uploaded with ImageShack.us
Chcę przez to powiedzieć że jako młodsi wędkarze macie znacznie łatwiejszą sytuację gdyż poznając, uczycie się i doskonalicie a tym samym odpadają wam złe przyzwyczajenia lub wcześniej wpojone niekorzystne postawy.
W momencie gdy zwróciłem uwagę na zdjęcie ryby ułożonej na zmarzniętej ziemi nie miałem na celu czepiania się kogokolwiek, bicia piany czy dyskusji dla samej dyskusji. Od was samych zależy czy uwzględnicie uwagi dotyczące poprawnego wykonywania zdjęcia rybie czy jak to Piotrek powiedział "Ludzką rzeczą jest błądzić, trwać w błędzie głupotą". Osobiście marzy mi się dyskusja poparta solidnymi argumentami, nie ze mną lecz między wami.
Identyczna sytuacja dotyczy zamieszczania zdjęć kosztem ryb w tak przyziemnym celu jakim jest chęć pochwalenia się nimi za wszelką cenę. Już w poprzednich postach zaznaczyłem fakt zamieszczania zdjęć ryb tylko tych które nie udało nam się wcześniej odhaczyć w wodzie.
Ostatni mój post w którym zamieściłem fotki udowadnia fakt że potrafimy chwalić się nie tylko swoimi sukcesami ale i swoich kolegów czy klubowiczów. Dodam że ten post poprzedzony był również wielogodzinnymi rozmowami spowodowanymi troską o ryby z autorem zdjęć.
Uploaded with ImageShack.us
Zdaję sobie również sprawę z tego że ilość zamieszczonych zdjęć jak na klubowy temat jest przytłaczająca. Wejścia na nie potwierdzają nadal duże zainteresowanie nimi. Samo jednak zdjęcie nie odpowie na wszystkie pytania dla tego staramy się zamieszczać pomiędzy nimi informacje, wskazówki dzięki którym również możecie powiększyć grono systematycznie łowiących różne gatunki ryb a nie tylko określanie siebie jako C&R. Lecz to już zależy tylko od was samych.
waldek pisze:Wypuszczałem, wypuszczam i będę wypuszczać ryby, lecz niestety nie zaliczam się do grona jakże modnego ostatnimi czasy C&R. [..] Zdaję sobie również sprawę z tego że ilość zamieszczonych zdjęć jak na klubowy temat jest przytłaczająca. Wejścia na nie potwierdzają nadal duże zainteresowanie nimi. Samo jednak zdjęcie nie odpowie na wszystkie pytania dla tego staramy się zamieszczać pomiędzy nimi informacje, wskazówki dzięki którym również możecie powiększyć grono systematycznie łowiących różne gatunki ryb a nie tylko określanie siebie jako C&R. Lecz to już zależy tylko od was samych.
Myślę, że w dużym stopniu (nie chcę absolutnie nikogo urazić, ani też się wymądrzać etc.) duże grono jakże popularnych, dozgonnych i etycznych "no kill'owców" bierze się właśnie z tego powodu o którym piszesz. Nie przychodzi im z łatwością złowienie jakiegoś gatunku ryby czy też danej wielkości lub też łowią jakieś ryby, ale nie mogą tego czynić regularnie. A ilość wejść na klubową stronę i zdjęcia przynajmniej w jakimś stopniu to potwierdzają. A tak już jest w naturze człowieka (nie tylko wędkarza), że jest taka potrzeba dowartościowania się... Przepraszam za może nie off top, ale wtrącenie się do tematu klubowego. Darz toń !
Michał Kędziora, '87
Piotrze, chodzi mi o to, że Pan Waldek w jednym poście umieścił zdjęcia ryb na śniegu i określił, że jest to piękna prezentacja, a nie tak jak co po niektórych na tym forum, którzy robią zdjęcia rybom na śniegu. Jak dla mnie to jest zaprzeczanie samemu sobie.
Komentarze w stylu "źle mnie określacie, bo ja umiem łapać dany gatunek ryby regularnie, a Wy nie" też myślę, że są nie na miejscu i nie piszcie mi, że nikt dokładnie w ten sposób nie napisał, bo można to bardzo prosto wywnioskować z powyższych postów.
Komentarze w stylu "źle mnie określacie, bo ja umiem łapać dany gatunek ryby regularnie, a Wy nie" też myślę, że są nie na miejscu i nie piszcie mi, że nikt dokładnie w ten sposób nie napisał, bo można to bardzo prosto wywnioskować z powyższych postów.
Jakub Giezek, rocznik 1990, Koło Lublin-Miasto.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 50 gości