Wielkie zwycięstwo w Grand Prix Zaprzyjaźnionych Kół
W niedzielę 20 września na Zalewie Zemborzyckim odbyła się IV tura zawodów spławikowych Grand Prix Zaprzyjaźnionych Kół. Cykl zawodów powstał w 2012 roku i początkowo skupiał w okół siebie kilka kół okręgu lubelskiego. Z czasem, głównie dzięki zaangażowaniu organizatorów i pomysłodawców, cykl zawodów rozwiną się do tego stopnia, że obecnie nie tylko zrównał się, ale wręcz „wyprzedził” najważniejszy mogłoby się wydawać cykl – Grand Prix Okręgu!
![]() |
Pogoda nie oszczędziła nikogo, każdy był przemoczony |
Zgodnie z przewidywaniami największe wyniki wagowe miały paść w podsektorze A1. Otwierający na 1 całe zawody Tomasz Ożga nie dał szans przeciwnikom, łowił świetnie, właściwie cały czas uzyskując aż 12 560 punktów. Siedzący na stanowisku nr2 Sławomir Staroń niemal wyłącznie w 2 ostatnich godzinach zrobił cały swój wynik, a jego 6 100 pozwoliło mu zająć miejsce drugie. Co się działo w pierwszych 2 godzinach? Tego pewnie nie wie sam Sławek. Podsektor A2 to wyrównane wyniki, o miejscach głównie decydowały pojedyncze leszczyki. Zwycięzca Paweł Hondra dzięki ogromnemu, niemal 2 kilowemu leszczowi (a padło ich tego dnia 7-8 sztuk) z przewagą niemal kilograma pokonał Pawła Ptasińskiego.
![]() |
Jeden z pomysłodawców GPZK Rafał Walczak, rzeczywiście może być dumny z tego jak dziś wygląda ten cykl zawodów |
Podsektor B1 to również 2 lepsze wyniki, a za ich plecami walka o każdy gram. Zwycięzca Piotr Sporysz oprócz wspaniałego wyniku 4 690 notuje również największą rybę dnia (leszcz o wadze 2,32 kg), za co przy zakończeniu zawodów otrzymuje specjalną statuetkę. W B2 zwycięża zamykający podsektor najmłodszy z kilkuosobowego grona Łukasz Gustaw. Co ciekawe, zwycięża ze stanowiska najpłytszego i (mimo iż zamykające cały sektor B) to mało który z zawodników chciałby wylosować jego miejsce.
Podsektor C1 to zdecydowane zwycięstwo Michała Kępy przed Łukaszem Wójcickim. Pozostali zawodnicy zanotowali sporą stratę do wspomnianej dwójki. Ciekawą walkę mogliśmy obserwować w ostatnim podsektorze C2. Tutaj panów pogodziła Paulina Plak, która kontynuuje bardzo udany sezon 2015 i z wynikiem 7 930 zwycięża notując drugi wynik całych zawodów! Za jej plecami w bezpośrednim pojedynku dwóch kolegów z tego samego koła lepszy okazuje się Daniel Flor przed Rafałem Dębickim. Na miejscu 4 siedzący na zamykającym stanowisku Tomasz Iwanowski, który siedział w zdecydowanie mniej rybnej części podsektora.
![]() |
Pamiątkowe zdjęcie najlepszych tego dnia |
Jednak Grand Prix Zaprzyjaźnionych Kół to głównie rywalizacja drużynowa. I tutaj najlepszą okazała się drużyna Mivardi Ryba Bełżyce, która wręcz zmiażdżyła rywali gromadząc 3 punkty sektorowe! Na drugim miejscu z 8 punktami bardzo równo łowiąca ekipa Chodel Rak I, a z brązowymi medalami kończą zawodnicy Bocji Poniatowa. Drużyny na stałe występujące w GP Okręgu zajęły miejsca 4 (Lerby Team w najmocniejszym składzie), miejsce 8 (Sensas Haczyk), a w nieco rezerwowym składzie Sensas Lublin miejsce 11.
Dlaczego we wstępie napisałem, że GP Zaprzyjaźnionych Kół „wyprzedził” GP Okręgu? Ze zwykłego porównania, gdyż to właśnie tydzień temu na tym samym łowisku mieliśmy zawody GP Okręgu. W obu cyklach startują bardzo dobrzy zawodnicy, jednak w GPO było w sumie 37 uczestników, a GPZK o 10 więcej. Dodatkowo juniorzy i kobiety w GPZK nie płacą w ogóle startowego, z którego są zwolnieni! W GPZK mamy rotację łowisk, a wszelkie zmiany (czy to daty czy łowiska ze względów np. pogodowych) są ustalane z kapitanami drużyn, w GPO mamy często do czynienia z samowolką organizatorów oraz zupełnym niesłuchaniu głosu zawodników. Na samo zakończenie… w GPZK są sponsorzy, którzy przygotowali duży pakiet nagród rzeczowych dla uczestników cyklu, natomiast w GPO największą nagrodą jest nadal uścisk dłoni v-ce prezesa Okręgu wraz z dodatkowym pucharkiem…
zobacz WYNIKI ZAWODÓW
zobacz GALERIĘ ZDJĘĆ