Przemyślny karp
Karp, dzięki przebiegłości, dużym rozmiarom i ogromnej sile, wystawia na próbę pomysłowość i umiejętność nawet najbardziej doświadczonych wędkarzy. Pojawia się na wigilijnym stole.
Karpie mają masywną, krępą budowę. Wysokość ciała dzikich karpi mieści się w jego długości 4 razy, natomiast u najbardziej wygrzbieconych karpi rasy ajszgrudzkiej zaledwie 2 razy. Ubarwienie karpi jest zmienne, ale generalnie przeważają kolory oliwkowe, brązowe i złote.
Narybek karpi, jak większość młodych ryb, żywi się planktonem i larwami owadów wodnych. Dorosłe osobniki, dzięki pyskowi wysuwanemu na kształt ryjka, penetrują w poszukiwaniu pokarmu dno, pożerając wszystko, co są w stanie połknąć. Przeszukiwanie warstwy mułu, głębokiej nawet kilkanaście centymetrów, ułatwiają karpiom krótkie wąsiki będące niesłychanie wrażliwym narządem smaku. Unoszące się w płytkiej wodzie kłęby mułu są najlepszą wskazówką, że karpie właśnie ucztują. Ich uwadze nie umknie ani duży rak czy małż wielki jak pół dłoni, ani malutka larwa ochotki. Karpie nie są drapieżnikami, ale kiedy osiągną duże rozmiary zdarza się im zjadać niewielkie ryby. Ich przebiegłość wynika ze znakomitego węchu i smaku oraz z dużej zdolności do ucznia się. Potrafią na długo zapamiętać przynętę, na która dały się nabrać. Są niezwykle płochliwe. Często żerują na bardzo płytkiej wodzie, ale niesłychanie trudno jest je podejść, gdyż słyszą lub widząc coś podejrzanego, czmychają na głębszą wodę. Zdarza się także, że karpie pobierają pokarm z toni wodnej, a nawet z powierzchni.
Aktywność karpi ściśle wiąże się z temperaturą wody. Kiedy spadnie ona poniżej 14 st. C jedzą mało i rzadko. Wędkarze, zwłaszcza angielscy, dowiedli jednak, że karpia można złowić nawet zimą. W największe upały apetyt karpi maleje z powodu niedostatku tlenu. Zerowaniu sprzyjają wówczas wietrzne dni, podczas którego woda na płyciznach jest natleniona. Karpie lubią żyzne, płytkie stojące wody z dużą ilością roślin. Dobrze radzą sobie także w nizinnych rzekach, nawet w podgórskich strumieniach. Nigdzie nie są jednak u nas bardzo liczne, a przyczyną tego jest fakt, że w rzekach i jeziorach Polski karpie się nie rozmnażają. Nawet jeżeli odbędą tarło, to złożona ikra się nie rozwija. Stwarza to spore problemy z utrzymaniem liczebności karpi w naszych wodach na poziomie satysfakcjonującym wędkarzy. Żeby uzyskać narybek karpia w ośrodkach hodowlanych stosuje się specjalne zabiegi – sztuczne tarło, zastrzyki hormonalne lub też buduje się płytkie stawy tarliskowe w takich miejscach, gdzie woda się bardzo szybko nagrzewa. Do żwirowni, glinianek, stawów i zbiorników zaporowych najczęściej wpuszcza się karpie, które przynajmniej pierwszą zimę swego życia spędziły w stawach hodowlanych. Te karpie, nazwane kroczkami, waż około pół kilograma. Rzek nie zarybia się karpiami, gdyż w płynących wodach przejawiają one skłonność do wędrówek.
Jak złapać: Spławik, grunt, metoda powierzchniowa. Przy połowie większych okazów wymogiem jest około 150-200 metrów zapasu żyłki, gdyż duży karp potrafi daleko odjechać po zacięciu, a także jest bardzo waleczny. Przynęta: robaki (każdy rodzaj), kukurydza, ziemniak, ciasto, groch, kulki proteinowe (bardzo skuteczne jeśli są odpowiednio przyrządzone). Branie bardzo zdecydowane, energiczne. Po zacięciu należy pozwolić rybie wyciągnąć żyłkę z kołowrotka. Holować bardzo uważnie, pozwalać rybie na ucieczki (dobrze ustawiony hamulec kołowrotka!!!). Spory karp nawet przy samym brzegu, gdy leży na boku i gdy już widzimy go w podbieraku potrafi nagle spróbować ucieczki.
Wymiar ochronny: 30 cm
Okres ochronny: nie ma
Limit połowu: : 3 na dobe łącznie z takimi rybami jak: sandacz, boleń, lipień, pstrąg potokowy, amur biały, szczupak, brzana.
Normy medalowe:
złoty – 15 kg, srebrny – 12 kg, brązowy – 8 kg
Rekord Polski: 30,20 kg