Upalne polowanie na… jazgarza
Rekordowe upały (ponad 30 stopni w cieniu) nie odstraszyły 38 śmiałków od rywalizacji w cyklu Lubelskiej Ligi Spławikowej. Tym razem, nietypowo, rywalizowano podczas jednej tury, która wliczana jest do całorocznej klasyfikacji. Niestety, upalna pogoda i niski poziom wody, wpłynęło niekorzystnie na żerowanie leszczy, a spora ilość zawodników musiała zadowolić się polowaniem na pojedyncze jazgarze.
Sektor młodzież/kobieta ulokowany został w najrybniejszej części zbiornika |
Sektor A seniorów, ulokowany najbliżej sektora młodzież/kobieta jeszcze mógł liczyć na leszcze w siatce, a już szczególnie połówka z niższymi numerami stanowisk. Pierwsze miejsce zajął Tomasz Buczek z wynikiem 8 390, a za nim uplasował się Grzegorz Banucha (5 985), który otwierał sektor seniorów. Miejsce trzecie dla Tomasza Niećko, który minimalnie pokonuje Krzysztofa Marczaka i Tomasza Iwanowskiego.
Widok sektora A seniorów |
W sektorze B już zaczęły się kłopoty. Ten sektor był najdłużej przeze mnie obserwowany, jednak… dużo do oglądania nie było. Początkowa godzina to puste siatki niemal u wszystkich zawodników. Gdzieniegdzie trafił się jazgarzyk, cóż, zawsze to jakieś punkty. Niemal od samego początku zawodów Paweł Gębala łowi odległościówką, po jakichś 40-50 minutach holuje pierwszego leszcza – padają pierwsze żarty, że spokojnie może kończyć dzisiejsze łowienie bo już zejdzie z „1” sektorową 😉 Jednak nie tylko Paweł łowił odległościówką – spod tyczki były pojedyncze jazgarze, natomiast łowienie dalej od brzegu dawało szanse na złowienie leszczyków. Przykładem niech będzie Wiktor Bełczącki, który po 1,5 godzinie bezowocnego łowienia tyczką (chyba 2 jazgarze) rozłożył odległościówkę, wygruntował, zanęcił procą mieszanką zostawioną na donęcanie i… zawody zakończył na miejscu 4 w sektorze łowiąc 1 615pkt. Gdyby zdążył przygotować wędkę matchową przed zawodami, kto wie, czy sektora nie zakończył by w czołowej trójce. A najlepszym w sektorze B okazał się Sławomir Staroń z wynikiem 4 260, który długo wierzył w solidne punkty spod tyczki, jednak gdy chwycił za odległościówkę łowił ją niemal do samego końca zawodów. Miejsce drugie dla Franciszka Wysockiego (3 075pkt), natomiast trzeci wspomniany był już wcześniej Paweł Gębała (2 015pkt).
Nie trzeba się dziwić uśmiechowi – każdy taki leszcz to duży skok w klasyfikacji punktowej. Na zdjęciu Paweł Gębała. |
Sektor C to największe „męczarnie”. Jedynie 4 zawodników przyniosło do wagi wynik z ponad 1 kg ryb! Można powiedzieć, że tutaj odbywał się prawdziwy pojedynek na jazgarze. Trudny sektor zwyciężył Rafał Kowalczyk łowiąc… odległościówką niemal przez cały czas zawodów. Wykręcił on znakomity jak na warunki w sektorze wynik – 3 005pkt. Miejsce drugie dla Mariusza Jasika (1 800), a trzecie dla zamykającego stawkę Grzegorza Paszkowskiego (1 720pkt). Był to emocjonujący pojedynek o 2 miejsce, gdyż tych zawodników rozdzielała tylko jedna osoba. Czwartą osobą z przekroczonym 1 kg był Jacek Kuna.
Najlepsze drużyny na wspólnym zdjęciu |
Co warto również podkreślić – o godzinie 14 nie było już nikogo z zawodników. Z uwagi na afrykański upał oraz mecz polskiej reprezentacji na EURO 2016 organizator rozpoczął zawody zbiórką już o godzinie 5:00, a całość zawodów przebiegła sprawnie i bez komplikacji. Tu duży ukłon należy się zawodnikom, którzy sprawnie i w należytej kolejności wjechali na wał – wał, który jest tak wąski, że jest właściwie drogą jednokierunkową uniemożliwiającą wymijanie nie wspominając już o zawracaniu.
W klasyfikacji indywidualnej pudło zajęli zawodnicy z „1” sektorowymi, a więc w kolejności od największych punktów wagowych: Tomasz Buczek, Sławomir Staroń oraz Rafał Kowalczyk. W drużynówce najlepsi okazali się zawodnicy MiloMatch Pro Lublin, którzy z 13 punktami sektorowymi jedynie o 1 oczko wyprzedzili Stynkę Lerby Team I. Na miejscu 3 z 19 punktami sektorowymi Sensas Lublin, którzy dzięki większej sumie punktów wagowych wyprzedził dwie inne drużyny.
Po rozegranych 3 turach w klasyfikacji drużynowej prowadzi Stynka Lerby Team I, a po zwycięstwie na Dratowie na 2 miejsce awansowali zawodnicy Milo MatchPro Lublin. Na miejscu 3 klub Sensas Lublin. Te 3 kluby mają już pewną przewagę nad pozostałymi drużynami i wydaje się, że to między nimi rozegra się rywalizacja o medale w drużynówce. W klasyfikacji indywidualnej kobieta/młodzież prowadzi Maciek Maruszak, przed Mateuszem Gorzkowskim i Grzegorzem Błaszczykiem, który był nieobecny na Dratowie. Najlepsza z Pań – Natalia Jabłońska na miejscu 5, jednak ona również nie była obecna na Dratowie.
Wśród seniorów w czołówce są Ci, którzy do tej pory nie opuścili żadnej z 3 tur. Należy jednak pamiętać, że pod koniec sezonu najgorsze tury zostaną odrzucone i wtedy wyniki mogą być nieco inne. Jednak po zsumowaniu 3 tur na prowadzeniu jest Tomasz Iwanowski, przed Pawłem Gębałą i Grzegorzem Mirosławem (wszyscy po 8 punktów sektorowych), a tuż za nimi jest Rafał Kowalczyk (dwie sektorowe „1” wywalczone odległościówką) oraz Grzegorz Paszkowski. Do tej pory sklasyfikowano 46 seniorów oraz 13 zawodników sektora kobieta/młodzież.
zobacz WYNIKI ZAWODÓW
zobacz WYNIKI PO 3 TURACH
zobacz GALERIĘ ZDJĘĆ