Klub "Expert" Lublin
Moderator: Malak
Bravo !!! Ładny kropek !! Musze się w końcu wybrać na jakieś rybki, bo w tym roki jeszcze nie byłem :/
Pozdrawiam!!
Pozdrawiam!!
Łukasz Gapski, Klub Expert, Koło Daewoo
http://www.pzw.org.pl/wksexpertlublin/
http://www.pzw.org.pl/wksexpertlublin/
Misio 5,40 kg
waldek pisze:Jeszcze trochę potrzymam was w niepewności i pozwolicie, że nie odpowiem na to pytanie gdzie?
esox pisze:Waldek nie trzymaj nas w niepewności, napisz chociaż jaka to rzeka sami poszukamy takiego misia. Przecież to Wasz cytat z początku tej strony forum: "jak również z potrzeby serca kilku osób chcących podzielić się z innymi swoją WIEDZĄ i miłością do wędkarstwa." Oczywiście taki misio będzie miał tylko zdjęcie i do wody. A swoją drogą myślę że i ten kropkowaniec wrócił do wody.
Pozdrawiam wszystkich "moczykijów"
Ostatnio zmieniony 27 lut 2009, 23:53 przez esox , łącznie zmieniany 1 raz.
darek pisze:Po dłuższych namysłach,doszedłem do wniosku takiego-też bym nie zdradził miejsca ani rzeki zamieszkania takiego misia niech żyje i rośnie i oddaje geny przyszłym pstrągom
esox pisze:Darek to pytanie Twoje cytuję:"To w końcu gdzie ta piękna rybcia została złapana?" Tak z przymrużeniem oka ,nie jesteś ciekawy? Rzeki mają wiele kilometrów.
Ostatnio zmieniony 27 lut 2009, 19:47 przez esox , łącznie zmieniany 1 raz.
Swoją wiedzą na temat wędkarstwa, a nie na temat miejscówek. Jestem przeciwnikiem podawania szczegółów, niektóre osoby czytają forum z nadzieją na to, że znajdą gotowe recepty. Kilka razy sprzedałem miejsca i później już tam nie połowiłem. Teraz dzielę się taką wiedzą tylko z osobami, które znam i wiem że mogę im zaufać. Myślę, że z korzyścią dla ryb. Niech każdy sam szuka swoich rzek, dołków i miejscówek. Pozdrawiam
Piotr Skałecki Lublin Expert
Zgadzam się z wypowiedzią powyżej. Można powiedzieć np. ZZ, rzeka ta i ta, ale bez podawania dokładnej miejscówki. Niech każdy sam sobie znajdzie takie miejsce, a pamiętajmy też o tym, że zdarzają się i tacy, co ważniejszy jest łeb na ścianie i mięso na talerzu.
Także, mam nadzieję, że Waldek nie poda miejsca
A linek piękny, słyszałem że te ryby w zimie raczej zimują (w sensie że potrafią w ogóle nie żerować) a tu proszę Nigdy nie złapałem linka nad ZZ, dlatego tym bardziej zazdroszczę
Także, mam nadzieję, że Waldek nie poda miejsca
A linek piękny, słyszałem że te ryby w zimie raczej zimują (w sensie że potrafią w ogóle nie żerować) a tu proszę Nigdy nie złapałem linka nad ZZ, dlatego tym bardziej zazdroszczę
Tomasz Samoń '81
Koło PZW Lublin Haczyk
WKS STYNKA HACZYK
Koło PZW Lublin Haczyk
WKS STYNKA HACZYK
Ja też sie nie dziwie W roku ubiegłym połowiłem na Wiśle sobie leszczy (11szt. robiło wage 15,5kg)- ładnie siadały Tylko że miałem dużo kibiców w przeciągu całego wędkowania (Bliskość miasta) Wiadomość pocztą pantoflową rozeszła sie po ludziach a potem przez tydzień nie udało mi się siąść w tym miejscu
Troche offtop ale myśl ta sama
Troche offtop ale myśl ta sama
Gawriołek Grzegorz, Rocznik 1987
Koło PZW Azoty Puławy
Koło PZW Azoty Puławy
darek pisze:Owszem,byłem ciekawy i dalej jestem ciekawy,ale nie dziwię się łowcy takich rybek,że nie zdradzają gdzie złapali,presja jest duża i mięsiarstwo też.Wystarczy że takiego posta przeczyta nie odpowiednia osoba i po rybce
esox pisze: Szanowny Darku czy podanie nazwy rzeki to coś złego.Rzeka jest długa.Nie chodzi oczywiście o podawanie szczegółów. Obserwowanie połowów na bieżąco tak jak sytuacja kolegi który łowił leszcze na Wiśle to co innego.Wiadomo że na drugi dzień nie siądziesz w tym miejscu. Ale podanie nazwy rzeki? Sam łowię pstrągi 38 lat i wiele razy zarybiałem rzeki pstrągami. Pierwszy mój pstrąg 39 cm złowiony na Tanwi "jeszcze nie zdeptanej" w roku 1970. Został złowiony na Abu Droppena 3 wywalczonego w sklepie. Byłem nawet odpowiedzialny za zarybienia i nigdy nie robiłem tajemnicy na jaką rzekę puszczam ryby.Wszystkie rzeki pstrągowe "starej Lubelszczyzny" były zarybiane pstrągiem przez nas. Ale w którym miejscu nigdy nie mówiłem, w sumie te pstrągi były wpuszczane między innymi dla Was. I każdy znalazł sobie swoją miejscówkę. Kto wie może ten pstrąg jest z moich zarybień dlatego jestem ciekawy z której rzeki tylko tyle. Zasady mięsiarstwa nigdy nie wyznawałem. Ubolewacie nad pięknymi pstrągami j słusznie, a co powiecie na wyniszczenie stada uklei przez zawody wędkarskie. Dlaczego brak jest drapieżników na przykład na Wiśle? Czy to nie jest marnotrawstwo ryb.
Skalka pisze:Nie zabardzo rozumiem ten post, jeżeli Pan zarybiał, to co mamy teraz Panu wszystko mówić. Ja też jestem ciekawy jeśli ktoś nie podaje łowiska jego wola po co naciskać. A jeśli chodzi o drapieżnika na Wiśle, jak mam to rozumieć, że niby zawodnicy wytłukli.
Szanowny Kolego - nie wszystko - tylko chodzi o rzeką.A forum jest po to by rozmawiać a nie "naciskać "tak jak piszesz. Ja nie naciskam nikogo proszę tylko o podanie nazwy rzeki, jeśli ktoś nie chce jego wola. A jeśli trochę pomyślisz ile ryby zmarnowali zawodnicy na zawodach wędkarskich kiedyś ,(może nie teraz bo niekiedy są rozgrywane na żywej rybie) to na pewno zgodzisz się ze mną że ukleja znikła z rzek w większości przez zawody.
Panie Esox, jest pan w temacie WKS Expert, mówienie w tym temacie że coś nie dobrego dzieje się z winy sportu wędkarskiego to tak jak pretęsje do sprzedawczyni z monopolowego, że sprzedaje wódkę i wszystkie nieszczęscia na świecie to przez alkohol. A co do pytania o rzekę, dla mnie jeśli pytanie się powtarza kilkakrotnie to już jest naciskanie. Nie jestem spławikowcem, ale wydaje mi się że większość zawodów spławikowych w naszym Okręgu odbywa się na zbiornikach. Pozdrawiam
Piotr Skałecki Lublin Expert
W tym roku miałem okazje po raz pierwszy w życiu wędkować bystrzycy.Po wysłuchaniu wielu porad kolegów klubowiczów z klubu expert w wielu kwestiach wybrałem się popróbować.rzeka tego dnia przyniosła mi kilka rybek które udało mi sie złowić.w tym rownież szczupaka złapanego również na przynętę którą po raz pierwszy użyłem w tym roku
- Załączniki
-
- to jedna z moich rybek złowionych rybek podczas drugiego wyjazdu nad bystrzyce w duzej mierze pomogły porady klubowiczów i pana Waldka zresztą przynęta jego produkcji
- zdjecie.jpg (38.71 KiB) Przejrzano 33881 razy
Szanowny kolego esox znajdujesz się na naszej klubowej części tego forum. Jako WKS promujemy zasadę złów i wypuść oraz bierzemy czynny udział w zawodach. Po umieszczeniu fotki okazałej ryby pojawiło się wielu wędkarzy którzy nie są zainteresowani zrozumieniem tego co chcemy przekazać lecz tylko i wyłącznie chcą się dowiedzieć gdzie została złowiona? W tym miejscu stwierdzenie, że zawody są przyczyną która spowodowała wyniszczenie populacji uklei i szczupaka jest co najmniej niesprawiedliwa i nie na miejscu. Nie pamiętam od jak dawna zawody spławikowe narzucały obowiązek stosowania siatek do przetrzymywania żywych rybek również takich jak ukleje. Konsekwencją tego była zmiana regulaminu która narzuciła stosowanie o określonych wymiarach siatek również dla wszystkich. Biorąc pod uwagę twój słusznym wiek możesz rzeczywiście pamiętać czasy gdy było inaczej, ale proszę nie obarczaj nas odpowiedzialnością za coś czego nie robimy a wprost odwrotnie, zmieniamy to. Oczywiście odpowiem na to pytanie gdzie została złowiona ta rybka lecz jeśli pozwolisz zdecyduję o tym sam kiedy i możesz mi wierzyć nie będzie to tylko zaspokojenie ciekawości. Pozdrawiam Waldek
waldek pisze:Szanowny kolego esox znajdujesz się na naszej klubowej części tego forum. Jako WKS promujemy zasadę złów i wypuść oraz bierzemy czynny udział w zawodach. Po umieszczeniu fotki okazałej ryby pojawiło się wielu wędkarzy którzy nie są zainteresowani zrozumieniem tego co chcemy przekazać lecz tylko i wyłącznie chcą się dowiedzieć gdzie została złowiona? W tym miejscu stwierdzenie, że zawody są przyczyną która spowodowała wyniszczenie populacji uklei i szczupaka jest co najmniej niesprawiedliwa i nie na miejscu. Nie pamiętam od jak dawna zawody spławikowe narzucały obowiązek stosowania siatek do przetrzymywania żywych rybek również takich jak ukleje. Konsekwencją tego była zmiana regulaminu która narzuciła stosowanie o określonych wymiarach siatek również dla wszystkich. Biorąc pod uwagę twój słusznym wiek możesz rzeczywiście pamiętać czasy gdy było inaczej, ale proszę nie obarczaj nas odpowiedzialnością za coś czego nie robimy a wprost odwrotnie, zmieniamy to. Oczywiście odpowiem na to pytanie gdzie została złowiona ta rybka lecz jeśli pozwolisz zdecyduję o tym sam kiedy i możesz mi wierzyć nie będzie to tylko zaspokojenie ciekawości. Pozdrawiam Waldek
esox pisze: I znowu nieporozumienie. Wcale nie neguję zasady "no kill" A czy ja nie proszę tylko o podanie rzeki? Nie proszę o podanie miejscówek. Oczywiście przepraszam za wrzucenie tematu zmniejszenia się populacji uklei. To odrębny temat. Jestem początkujący na jakimkolwiek forum więc proszę o wyrozumiałość. Nie było moim celem obwinianie kogokolwiek czy obarczanie odpowiedzialnością. Zadałem tylko jedno pytanie na które czekam z niecierpliwością.
Z poważaniem "esox"
W momencie gdy zaczynałem przygodę ze spiningiem najważniejsze dla mnie było żeby się nałowić. Teraz łowienie zaczynam w domu poprzez ustalenie zadań, które mam zrealizować na rybach. Jak się uda to podwójna frajda.
Ale wypuszczanie współpracujących ryb to również satysfakcja
Ostatni lutowy jasiek, teraz czas na marcowe.
Ale wypuszczanie współpracujących ryb to również satysfakcja
Ostatni lutowy jasiek, teraz czas na marcowe.
Piotr Skałecki Lublin Expert
- Przemek. Ł
- VIP
- Posty: 2760
- Rejestracja: 22 gru 2007, 15:23
- Lokalizacja: Lublin
- Kontaktowanie:
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 27 gości