TakaRyba Match Cup 2015
Dość nietypowe zawody miały miejsce 18 października na Zalewie Zemborzyckim. W ten jesienny dzień miały się odbyć zawody spławikowe, ale… wyłącznie metodą odległościową! Metoda piękna, techniczna, ale i chyba najtrudniejsza ze wszystkich rodzajów spławikowego zawodniczego rzemiosła. Warto zaznaczyć, że zawody o takim samym charakterze miały miejsce dokładnie 5 lat temu, 18 października 2010 roku!
Spokojne przygotowywanie się sektora A, czasu było naprawdę sporo. |
Sektor A łowi… a przynajmniej się stara złowić cokolwiek 😉 |
Drugie miejsce zajmuje Przemysław Niećko, który o zaledwie 25 gram wyprzedza trzeciego Arkadiusza Nakonieczkę. Przez pierwsze 2 godziny równorzędną walkę z czołówką nawiązywał Grzegorz Mirosław, jednak druga połówka zawodów była już na „zero”. Pozostali zawodnicy nie dali sobie rady z panującymi warunkami łowiąc pojedyncze ryby.
Sektor B to dominacja faworyta zawodów – Piotrka Odzioby. Dlaczego faworyta? Odkąd pamiętam (a sięgam pamięcią kilka lat wstecz) Piotrek na zawodach łowi wyłącznie odległościówką, dodatkowo łowi na prawdę dobrze! Nie skłamię, jeśli napiszę, że obecnie jest w ścisłej czołówce naszego okręgu jeśli chodzi o posługiwanie się tą metodą – jeśli w ogóle nie jest najlepszy! Piotrek nie zawiódł i bardzo pewnie, z niemal dwukrotnie większą wagą zwyciężył swój sektor i całe zawody. Jego wynik 4 050 punktów takich warunkach budziło respekt i szacunek! Drugie miejsce zajął dawno nie widziany w zawodach spławikowych Przemysław Tęcza, kto wie, może te udane zawody zachęcą go do ponownych startów? Przemek swój wynik 1 990 oparł na bardzo pięknej płoci, a osiągnięty wynik daje mu „2” sektorową i najniższy stopień podium w całych zawodach. Miejsce trzecie należy do Marcina Altera, a jego wynik to 1 715 punktów.
Płoć Przemka, a podglądający zawody Bartek Sobolewski do tej pory nie wierzy, że takie płotki pływają w zalewie 😉 |
Krótko podsumowując – zawody udane i to bardzo! Faworyt pokazał klasę, ryby żerowały słabo i ciężko się było do nich dobrać, o czym „boleśnie” przekonało się kilku zawodników. Udany debiut organizacyjny i nic jak tylko wyczekiwać kolejnych zawodów pod szyldem TakaRyba w roku 2016.
Dwudaniowy obiad, smaczny oraz duży… Niektórym trudno było wstać zza stołu 😉 |
zobacz WYNIKI ZAWODÓW
zobacz GALERIĘ ZDJĘĆ
Kilka słów zwycięzcy zawodów:
![]() |
Przed zawodami trening przeprowadziłem dwa tygodnie wcześniej, później już nie miałem czasu. Ale po tym łowieniu wiedziałem już jak się przygotować , miałem nadzieję że taktyka zda egzamin. Zanęta to Gros Gardons, około 0.20 dkg przesiana przez sitko by pozbyć się większych cząstek. Ziemia to argila 2 części, ziemia bełchatowska 1 część, glina wiążąca 1 część. Łowiłem spławikami Cralusso pro light w gramaturach 4g,6g,8g w odległości około 18m od brzegu. Zestaw odległościowy to klasyka. Spławik mocowany na stałe, przy spławiku największa śrucina dalej dwie mniejsze i najmniejsza oparta na krętliku. Taki zestaw jest najmniej podatny na plątanie oczywiście przy odpowiedniej technice rzutu. Ktoś to dawno temu wymyślił i ja nic nie kombinuje, sprawdza się w stu procentach. Oczywiście modyfikuje rozłożenie śrucin w zależności od warunków na łowisku i rodzaju brań, łowionych ryb itp. Miałem dwie wędki z żyłkami 0,14 i 0,16 na przyponach żyłki 0.08mm. Zestawy wygruntowałem tak być ciężarek był tuż nad dnem. Do nęcenia zużyłem 0.5 kg jockersa a na haczyk zakładałem wyłącznie ochotkę. Na wstępne na nęcenie zużyłem połowę zanęty. W trakcie zawodów brały mi głównie leszczyki to one budowały wagę nawet nie przyszło mi do głowy zmniejszenie gruntu groziło to łowieniem małych płoci. Brania następowały seriami należało być mocno skoncentrowanym, kolegów z za pleców nie wyganiałem 😉 ale kazałem im sprawdzić co słychać na zawodach które odbywały się 200 m dalej. Skład zanęty to 4kg ziemi, 0.20 dkg zanęty spożywczej i 0.5 kg jockersa , wszystko to należało wstrzelić procą jak najbardziej precyzyjnie i równie precyzyjnie zarzucić zestaw przecież ryby żerowały słabo. Podziękowania należą się organizatorom zawodów szkoda że tak mało osób wystartowało przecież to już po sezonie zawodów spławikowych. Mam nadzieję że w przyszłym roku znowu spotkamy się na zawodach odległościowych 🙂

Internetowy sklep wędkarski takaryba.com
TakaRyba to nie tylko wędkarski sklep stacjonarny, ale i również internetowy. Zapraszam do przejrzenia „wirtualnych” sklepowych półek, na pewno znajdziecie coś dla siebie.