Losowanie było decydujące
Zalew Zemborzycki był uważany za najrówniejszy akwen zmagań zawodników Grand Prix Okręgu, a potwierdzały to wszelkie zawody w latach ubiegłych. Aż do tych zawodów… Jestem pewny, że wielu zawodników na długo zapamięta „walkę” na Zalewie nie tylko o jak najlepszy wynik, ale o jakąkolwiek rybę do siatki.
![]() |
Najczęstsza zdobycz zawodników – leszczyk „dłoniak” |
Średnia waga łowionych ryb |
Podczas 1 tury zwycięzca sektora C Bogumił Kot złowił 74 ryby, co dało mu 12 445pkt i średnią 168 pkt na rybę. Dla porównania w niedzielę zwycięzca sektora A Tomasz Samoń złowił 51 ryb co dało mu wagę 7 005 pkt i średnią 137pkt na rybę. |
![]() |
Podczas tego weekendu kto dobrze nie polosował nie mógł liczyć na dobry wynik |
![]() |
Zwycięzca zawodów Bogdan Wąsik prezentuje bonusowego leszcza |
![]() |
Lerby Team I Ryki plus „przyjaciele” prezentują trofea podczas bardzo mokrego zakończenia zawodów |
zobacz PEŁNE WYNIKI ZAWODÓW
zobacz WYNIKI GPO PO 4 TURACH
Klub Lerby Team I Ryki – jako pierwsza drużyna w tym roku zdobyła mniej niż 20 punktów sektorowych (zdobyli dokładnie 19pkt) podczas tury. Wydawało się, że w niedziele o 2 oczka pokonają ich zawodnicy Sensas Haczyk jednak po ostecznym podliczeniu również w niedzielę najlepsi byli zawodnicy Lerby uzyskując znakomite 14 punktów! Czy stać ich na wyśrubowanie rekordu i zejście poniżej 10 punktów? Potencjał jest, może się uda już na Dratowie?
Franciszek Wysocki – Kto po 4 turach jest najwyżej sklasyfikowanym zawodnikiem klubu Sensas Lublin? Marcin Kasprzak? Andrzej Paluch? Nie! To właśnie Franciszek Wysocki po bardzo dobrym 5 miejscu w GPO ZZ obecnie zajmuje 9 miejsce w klasyfikacji rocznej seniorów. Dla wielu osób to pozytywne zaskoczenie, czy będzie „15” na koniec sezonu? Zobaczymy!
Pozytywna niespodzianka zawodów:
Tomasz Kasperski – Niedzielne zwycięstwo w sektorze C było jego pierwszą „1” w zawodach GPO. Tym samym pokonał zwycięzcę całych zawodów – Bogdana Wąsika, który w tym samym sektorze musiał zadowolić się 2 punktami sektorowymi. Aż strach pomyśleć jaki wynik wykręciłby Tomek, gdyby nie sobotnie losowanie…
Rozczarowanie zawodów:
stanowiskowe ryby – kandydatem nr1 do rozczarowania zawodów na pewno będą ryby, a dokładniej ich brak lub znikoma ilość na wielu stanowiskach (właściwie w każdym sektorze seniorskim), które od razu „dołowały” zawodnika w klasyfikacji sektora. Co było tego powodem? Załamanie pogody? Niski poziom wody? No cóż, w tym sporcie trzeba też mieć czasami troszkę szczęścia…
Po zawodach powiedzieli:
Sławomir Staroń – Lerby Team I Ryki (3 miejsce, 5 pkt – 11 640 )
GPX na ZZ to były wyjątkowo trudne zawody. W pierwszej turze wylosowałem bardzo dobre drugie stanowisko od końca zawodów. Po dotarciu nad wodę okazało się, że fala jest duża, a połać piany, brudu i śniętych ryb będzie utrudniać łowienie. Wysokie na pół metra fale nie pozwalały odczytywać brań. Całe turę łowiłem spławikiem 2gr i wydawał mi się za lekki. Wiatr wiał prosto w twarz, tyczkę udawało się utrzymać jedną ręką, lecz spławik pojawiał się na grzbiecie fali po czym znikał. Ta trudność techniczna spowodowała, że nie powalczyłem na równi z Marcinem Kotem, który uzyskał piękny wynik zawodów. Choć wydaję mi się, że ta fala i prądy troszkę inaczej nam rozprowadzały zanęty. Co do drugiej tury to zupełnie inne łowienie. Używałem spławika 0,6gr , przyponu 0,07 i haczyka 20 Drennan. Wiem już, że zbyt mocno dokleiłem glinę, sądząc, że zalew troszkę się rozbuja. Moim zdaniem najważniejsze było utrzymanie ciągłości brań, czyli ilość i częstotliwość donęcania, a nie sam rodzaj mieszanki. Ilość podawanego jokersa miała większy wpływ niż zapachy. Istotne było trafne dobranie doklejenia glin. To klucz do sukcesu. Ostatecznie zająłem 3 miejsce, z czego jestem bardzo zadowolony. Na koniec chciałem podziękować koleżance i kolegom z Lerby Team za zwycięstwo drużynowe w „jaskini lwa”.
Ps. Wydaje mi się, że ta zlewa na koniec zawodów to łzy klubów z Lublina 😉
Do zobaczenia na Dratowie!
Rafał Dębicki – Sensas Haczyk (14 miejsce, 15 pkt – 6 610)
Ten występ był moim debiutem w zawodach z cyklu Grand Prix Okręgu Lubelskiego. Nie ma co ukrywać, że o wynikach w dużej mierze zadecydowało losowanie. Dwukrotnie wylosowałem sektor C, wiec mogę powiedzieć, że miałem trochę szczęścia. Pierwszego i drugiego dnia zawodów używałem tej samej prostej mieszanki zanęt Sensas 3000 Gardons i Sensas 3000 Super Black Bremes w ilości 1-1, do tego Gliny Eco-System Argile Naturalna 2 części ciemnej i 1 jasnej. Pierwszego dnia do mieszanki dołożyłem jeszcze niewielką ilość gliny wiążącej. W sobotę zmagaliśmy się z silnym wiatrem, który praktycznie uniemożliwiał łowienie na 13 metrze, wiec zdecydowałem się na 11 metrów. Ze względu na panujące warunki łowiłem cięższymi zestawami pomiędzy 1 a 1,5 gram. Zestawy budowałem na żyłce głównej 0,12mm, przypon 0,8mm, haczyki w rozmiarze od 18 do 22. W obu turach używałem spławików Vimba model V25 i V26. Początek był dobry, od pierwszych minut miałem rybę praktycznie zaraz po wstawieniu zestawu. Niestety popełniłem kilka błędów, co w konsekwencji sprawiło, że pod koniec pierwszej tury miałem już tylko pojedyncze ryby i uplasowałem się na 7 miejscu w sektorze. W niedzielę warunki pogodowe były dużo lepsze. Zestaw 0,8 gram wystarczył w zupełności. Ryby nie były zbyt duże ale udało mi się utrzymać je w łowisku przez całą turę, co pozwoliło mi zająć 8 miejsce w sektorze i 14 w klasyfikacji generalnej. Debiut w zawodach uważam za udany.
Bogusław Wąsik – Lerby Team I Ryki(1 miejsce, 3 pkt – 12 060)
Zarówno w sobotę jak i niedzielę stosowałem zanętę Mondiala Black Bream plus piernik tej samej firmy. Podczas pierwszej tury stosowałem spławiki z zakresu 1,5 – 3 gr, natomiast podczas drugiej tury, kiedy mieliśmy znacznie mniejszy wiatr wystarczały spławiki z zakresu 0,5 – 1,2 gr. Swoje zestawy buduję już od wielu lat na żyłce Milo Krepton, żyłka główna miała średnicę 0,10 a przypony 0,08mm. Do mieszanki zanętowej stosuję własnoręcznie wydobywaną ziemię. Głównie łowiłem haczykiem Katana rozmiar 16, kładąc przypon około 25cm na dnie.